Kobieta spełniona
Ktoś może powiedzieć: blada, z podkrążonymi oczami i nieumalowana. O włosach nawet nie wspominajmy.
A ja Wam powiem, że tak wygląda kobieta spełniona.
Bo tej jesieni miały miejsce trzy ważne dla mnie premiery. Ta najważniejsza była życiowa – bo na świecie pojawił się Robert. Co prawda to już nie mój debiut w roli mamy, ale od poprzedniego „niemowlaka” minęło jednak 11 lat, więc wszystko jest prawie tak nowe jak za pierwszym razem. I jak wszystkim świeżo upieczonym rodzicom towarzyszy mi mieszanka zmęczenia i euforii, spokoju i strachu, uśmiechu i łez.
Druga była premiera książkowa i z nią także wiąże się mnóstwo emocji. Robert towarzyszył mi już – na swój sposób – w czasie pisania „Podaj dalej”. A kiedy pierwsze egzemplarze zaczęły docierać w Wasze ręce dosłownie zalała mnie fala pełnych ciepła, sympatii i emocji komentarzy. Książka poruszyła w Was bardzo wiele czułych strun i jestem niezmiernie wdzięczna za każdy sygnał od Was! Ta życzliwość niosła mnie jak na skrzydłach przez końcówkę ciąży i niesie mnie nadal w pierwszych dniach nowego macierzyństwa.
A trzecia premiera PlanUlkowa – o plannerze będę jeszcze mówić sporo, bo… nie zdążyłam tego zrobić przed wizytą na porodówce Bo jak wiadomo termin porodu to ten dzień, w którym na 90% dziecko nie przyjdzie na świat Rok temu wymarzyłam sobie planner, który każdy może zaplanować po swojemu i w którym znajdą się moje najpraktyczniejsze rady w zwięzłej formie. W PlanUlku jest ich ponad 250.
Trzy wielkie plany na jesień, które – również dzięki Waszej życzliwości – się ziściły! Dziękuję wam za to, że towarzyszycie mi w każdej z tych trzech przygód!
O tym co zmienił w naszym życiu Robert dowiecie się klikając TUTAJ.
Ostatnia szansa na zamówienie książki z dostawą gratis – kliknij tutaj i kup „Podaj dalej” szybko i bezpiecznie!
A jak wygląda PlanUlek? Kliknij i zamów planer w przesprzedaży!