Najlepsze prezenty na Dzień Babci i Dzień Dziadka
Piękne święto przed nami i bardzo zazdroszczę wszystkim, którzy mają dziadków i babcie. Podobno jako dziecko zapytana przez kogoś, kogo kocham bardziej: mamę czy tatę odpowiedziałam, że babcię. Bo prawda jest taka, że „dziadkowo-babciowa” miłość jest absolutnie wyjątkowa. Ale to działa w dwie strony: mam kilka koleżanek, które są już babciami i wszystkie zgodnie mówią, że to jest najlepsze co im się w życiu przytrafiło (mówiąc w skrócie: same przyjemności, zero obowiązków).
Dlatego nadchodzące święta babci i dziadków powinny być dla nich absolutnie wyjątkowe i mam dziś dla Was parę pomysłów. Bo wydaje mi się, że fajnie jest podejść do prezentów nieco inaczej i nie traktować ich „po babcinemu”. Każda babcia była kiedyś młoda i szalona, a każdy dziadek prężny i silny, zaproponujmy im więc coś pełnego życia, a nie w stylu „cieple kapcie i wspominkowy album”. A więc do dzieła!
Wspólny wieczór
Na spokojnie, nie twierdzę, że Wasi dziadkowie mają od razu dostać talon na skok ze spadochronem! Ale względnie sprawni dziadkowie mogą sobie polatać w tunelu aerodynamicznym. Schodząc jednak na ziemię: zaproś dziadków w miejsce, w którym jeszcze nie byli, albo w którym nie byli dawno. To mogą być bilety na koncert – może babcia była fanką Beaty Kozidrak? A może lubiła muzykę Queen? (a teraz w tournee ruszyła orkiestra grająca Queen w symfonicznych aranżacjach). A może kochała taniec i trzeba ją zabrać na widownię turnieju tańca? A może ma ulubionego serialowego aktora, który gra także w teatrze? A może dziadek uprawiał w młodości jakiś sport albo ogląda pasjami sportowców w telewizji i będzie szansa, by zobaczyć jakieś zawody na żywo. Ważne, żeby to nie były same bilety, ale żebyście zadbali o każdy szczegół tego dnia czy wieczoru – towarzyszyli dziadkom na każdym kroku i wspólnie z nimi przeżyli tę przygodę. Zadbajcie, by dobrze się czuli, znali plan dnia i wiedzieli, jak się przygotować. Taki wspólny wieczór może być dla nich naprawdę niezapomnianym wydarzeniem.
Zapomniane hobby
Nasze babcie i nasi dziadkowie w temacie tego, co dziś nazywamy „DIY”, biją nas na głowę, bo umieją zrobić prawie wszystko. Często jednak zagonieni pracą i obowiązkami z czasem zapomnieli o tych umiejętnościach i – w najlepszym razie – ograniczają swoje aktywności do sudoku czy krzyżówek. A może warto zachęcić dziadków do powrotu do majsterkowania czy szydełkowania albo robienia na drutach czy rysowania? Moja mama, która kiedyś robiła genialne swetry, porzuciła to hobby w pewnym momencie, a kiedy urodził się Rysio, kupiłam jej druty i włóczkę i poprosiłam o zrobienie dla niego małego kocyka. Dosłownie kilka dni później dostałam kocyk, czapeczkę, szaliczek i buciki – wystarczył mały impuls, a mama wróciła do robótek z wielką radością! Kto wie, może to jest pomysł na aktywizację dziadków? Postaraj się dowiedzieć, co lubili robić Twoi dziadkowie kiedyś i kup im na przykład książkę na ten temat „odświeżającą” wiadomości (po kliknięciu w zdjęcie przeniesiesz się bezpośrednio na stronę sklepu):
Wspólne zakupy
Ja wiem, że babcie i dziadkowie „wszystko mają” i „nic nie potrzebują”, ale może wspólne wyjście po prezent okaże się fajnym pomysłem? Kto wie, może babcia wypatrzy dla siebie nowy płaszczyk, a dziadek ciekawą książkę? Dla starszych osób takie samodzielne wyprawy mogą być nieco przytłaczające, ale wspólnie ze żwawą wnuczką czy wnuczkiem to może być dobra zabawa. Będziecie mieli czas, żeby usiąść na wspólną kawę i ciastko, podrzucisz do przymierzalni rzeczy, po które babcia nigdy by nie sięgnęła?
Jola Lewicka z LiParie w swojej książce „Body Book” opisuje historię, kiedy pewna wnuczka przyprowadziła na bieliźniane zakupy swoją babcię i sama Jola (która w przebieralni niejedno widziała) była zaskoczona odwagą babci w doborze koronek! Jeśli nie uda się Wam „wyrwać” babci na miasto, to zawsze możecie jej kupić fajną narzutkę na takwygodnie.pl. Moja teściowa została już przeze mnie obdarowana narzutką BELLA, a na stronie zobaczycie mnóstwo super babć, które od stóp do głów ubrane w moje projekty wyglądają znakomicie! Dziadkowi zresztą też, bo mamy genialne (i wygodne) piżamy!
Kulinarna przygoda
Babcie (a często i dziadkowie) są wspaniałymi kucharzami, ale idą zwykle utartymi ścieżkami, przygotowując jakiś konkretny zestaw potraw czy ciast, w których się specjalizują. Często są nawet otwarci na nowe smaki (moja teściowa uwielbia próbować nowych rzeczy), ale sami nie bardzo wiedzą, jak je przygotować. Dlatego fajnym pomysłem jest zaproszenie dziadków na warsztaty kulinarne (jeśli są tradycjonalistami, wybierzcie kuchnię włoską albo wege, jeśli są bardziej odważni – może dania meksykańskie lub tajskie) i obdarowanie ich koszem specjalnych składników, które będą mogli potem wykorzystać. Ale warsztaty możecie równie dobrze zorganizować sami, we własnej kuchni, a w prezencie podarować im książkę kucharską zawierającą przepis, który wykonacie wspólnie i dwa kuchenne fartuszki. Innym pięknym kulinarnym pomysłem jest podarowanie dziadkom „przepiśnika”, do którego wspólnie wpiszecie przepisy na ulubione dania – to taki trochę prezent także dla Was, żeby receptury na domowe specjały nigdy nie zostały zapomniane!
Przydatny drobiazg
Nie zawsze mamy szansę spędzić Dzień Babci czy Dziadka z bliskimi, a czasem potrzebny jest po prostu drobny prezent. Ale warto, by był praktyczny i by dziadkowie mieli z niego jednak jakiś pożytek. A więc kilka propozycji z tej kategorii:
- lokalizator notiOne – małe „gizmo”, które można przypiąć do kluczy, torebki, telefonu czy innej rzeczy, której stale szukamy – nawet jeśli babcia czy dziadek nie mają smartfona, będą zawsze mogli zadzwonić do Was i poprosić o zlokalizowanie zguby – notiOne ma także sygnał dźwiękowy, który ułatwia znalezienie go, więc sprawdzi się zawsze (wpisując kod: NOTIULA zyskujesz 28% zniżki!)
- coś pięknego, ale na co dzień – babcie często mają tendencję do przechowywania „na lepszą okazję” pięknych ubrań, naczyń czy innych drobiazgów. To takie nawyki z czasów, kiedy o piękne rzeczy dobrej jakości było trudno (sama łapię się na tym co jakiś czas). Fajnym pomysłem na prezent jest zatem coś super, co jednak będzie się nadawało do codziennego użytku. W komplecie jest podgrzewacz do dzbanka, więc można sobie na spokojnie posiedzieć przy herbacie nieco dłużej, a całość jest zapakowana w piękne pudełko, które może potem służyć na drobiazgi.
- koc elektryczny – ja OSZALAŁAM na jego punkcie, kiedy owinęła mnie nim pani w czasie pedicure… Zatrzymałam się na etapie ciężkich, szeleszczących koców, które nie miały regulacji temperatury i wymagały wyłączania z kontaktu, ale technika poszła do przodu i teraz mamy po pierwsze wielkie, miękkie, puchate i lekkie koce z regulacją temperatury w szerokim zakresie. Na zimę jak znalazł i podobno poprawiają krążenie!
- masażer do stóp – to jest coś, co zdecydowanie trzymałabym pod kanapą i wyciągała za każdym, razem siadając na niej! Nie wymaga skomplikowanej instrukcji obsługi, wystarczy wygodnie się wyciągnąć i dać się wymasować! Przy okazji może to być wspólny prezent dla babci i dla dziadka, byle się tylko potem nie kłócili, kto ma z niego akurat korzystać!
Genialne pomysły. Na pewno skorzystam z podpowiedzi. Jestem pełna podziwu dla Pani kreatywności. Dziękuję za inspirację i pozdrawiam!
Dziękuję pięknie!
Ode mnie dziadkowie dostali kwiatka w doniczce i jeszcze coś słodkiego. A dodatkowo składaliśmy się dla nich ze wszystkimi wnukami na samojezdną roombę. Babcia jest bardzo zadowolona z takiego robota 🙂
Moja babcia dostała ode mnie voucher do leszczyńskiego aerotunelu. To aktywna kobieta, więc powiedziała, że z chęcią polata i nie będzie się bała 🙂
No i najlepiej!