To lubię – marzec
Szczotki do ciała
O szczotkowaniu ciała na sucho po raz pierwszy wyczytałam w książce „Sztuka prostoty” Dominique Loreau. Zaleca ona staranne szczotkowanie całego ciała: od palców u stóp po czubek głowy przed każdą kąpielą. Byłam trochę sceptyczna, bo mam suchą skórę, więc obawiałam się, że szczotkowanie dodatkowo ją wysuszy albo podrażni. Mimo to postanowiłam spróbować i poszłam po radę do fachowego zakładu zajmującego się wyrobem szczotek. Pan poradził mi jaką szczotkę wybrać do szczotkowania na sucho, jaką do kąpieli i od tamtej pory używam ich przy każdej kąpieli. Poszukajcie zakładu produkującego szczotki, pogadajcie z panem, który się na tym zna, wybierzcie coś dla siebie – a przy okazji – widziałam genialne szczotki do zamiatania 🙂
Andrea Vitali, „Sezon na ptaszka”
To jest najbardziej pogodnie pokręcona książka jaką ostatnio czytałam. Pełna humoru, ale także refleksji. Barwny opis lokalnej społeczności w niewielkim włoskim miasteczku. Spodoba się nie tylko miłośnikom Włoch. Zanim ogarniecie co się wydarzyło na poprzedniej stronie książka już ma dla Was nową odsłonę, nowych bohaterów i nowe wątki. A zaczyna się od zmarłej wdowy… Znakomita lektura!
Do kupienia tu: https://esteri.pl/ksiazka/sezon-na-ptaszka
Seria kosmetyków Mediderm
Historia była taka: jakieś półtora miesiąca temu, w bardzo intensywnym okresie zawodowym zjadłam jabłko i… okazało się, że jestem na nie nagle koszmarnie uczulona. Oszczędzę Wam szczegółów, w każdym razie pani alergolog zaleciła mi najprostsze, najdelikatniejsze kosmetyki. Jak powiedziała „leczą się tym panie, które kupują kremy po 400 zł a potem przychodzą do niej całe wysypane” 🙂 Kupiłam krem do ciała, szampon, płyn do kąpieli i emulsję pod prysznic. Są tanie, ale rewelacyjne, również dla osób, które nie mają żadnych przypadłości skórnych. Po moim uczuleniu nie ma śladu, ale one zostają ze mną na dłużej!
Easy Lace shoelace
Tak, wiem, ośmiolatek powinien sam sprawnie sznurować buty. Mój syn tego nie robi – umie oczywiście zawiązać sznurówki, ale w szkole, kiedy się śpieszy albo na obozie, kiedy na wszystko brakuje czasu idzie mu to średnio. Dlatego – szczególne do wysokich zimowych butów zakładam mu… elastyczne sznurówki. Są genialne! Wystarczy zamocować je raz, wybierając odpowiednią długość (od 1 na dole buta do 10 na górze, gdzie „sznurówka „ jest najdłuższa i gotowe. Przy zakładaniu „sznurówki” rozciągają się, a po założeniu ściągają się ponownie pięknie trzymając stopę w bucie. Jeśli rano nie macie cierpliwości do swoich dzieci to jest super rozwiązanie (bo nie wszystkie fajne buty są na rzepy).