#bardziejczerwony – pół roku razem
Jak wiecie, od ponad pół roku towarzyszy mi #bardziejczerwony, czyli nowiutki Volkswagen Polo. Ja pokochałam go od razu, ale pierwszy filmik z jego udziałem spotkał się na YT z dwojakim przyjęciem. Z jednej strony podobał się jako wygodny, miejski samochód. Ale odezwały się też zupełnie inne głosy typu: „twoje koleżanki z TV jeźdżą terenówkami wypasionych marek, a Ty Polo???”.
Powiem tak: jestem dumna, że zrezygnowałam z „prestiżu” i „szpanu” na rzecz czegoś dużo bardziej rozsądnego i oszczędnego. Wcześniej jeździłam autem, które paliło 12 litrów na 100 km. Polo pali mi nieco powyżej 6 litrów na setkę. Jeżdżę sporo, więc wcześniej tankowałam minimum raz w tygodniu do pełna. Dziś 2 x miesiącu to już dużo. Jeżdżąc polo, rocznie oszczędzam na paliwie 5 000 zł…
Jazda po mieście to jedno, ale Polo na trasie rozłożyło mnie na łopatki – fakt, starałam się jechać spokojnie, ale sami zobaczcie – 4,8l/100km – no szacun! Zrobiłam zdjęcie, bo sama nie wierzyłam, że takie auto może palić tak mało.
Oszczędności w moim portfelu to jedno, ale lubię myśleć o tym, jak jednocześnie oszczędzam środowisko – mieszkam za daleko od miasta, żeby poruszać się wyłącznie rowerem, wiec samochód jest mi niezbędny. Ale czuję się lepiej, wiedząc, że ślad, jaki po sobie zostawiam, jest o ponad połowę mniejszy!
Po 11 000 wspólnych kilometrów póki co nie wybieram się na żaden przegląd (ten planowany jest po 30 000), więc poza paliwem kosztów brak!
I na koniec zdradzę Wam coś w sekrecie: kiedy pierwszy raz #bardziejczerwony pokazał się na moim podjeździe, mój mąż śmiał się ze mnie, że przyjechałam gokartem. A teraz tylko szuka okazji, żeby się nim przejechać i coś podejrzanie często chce się ze mną zamieniać na samochody 🙂
Materiał powstał przy współpracy z firmą:
Volkswagen
Swietne autko 👍 sliczny kolorek 😍 bardzo mi się podoba. W tle jest Wasz dom? Serio?? To jakiś stary dworek szlachecki? Boże, jak ja kocham takie klimaty 😍 😍 pozdarwiam serdecznie 🤗
To się fachowo nazywa Dworek Polski – taki gotowy domek 🙂
Uwielbiam polo ❤️❤️❤️a szczególnie ten kolor ❤️❤️❤️ posiadam je również i nie zamieniłabym na żadne inne więc wiem co czujesz Ula ❤️🌷
Kolor jest mega! Zawsze mnie „stawia na nogi” nawet w pochmurne dni!
Polo jest świetne, kolor mega!
Ja również jeździłam tą marką, (jeszcze da maja) fajne, wygodne autko. Tak trzymać!
Każdy jeździ tym, czym sam chcę i w czym czuję się wygodnie i komfortowo. 🚘
A ja z innej beczki zastanawiam się czy nie jesteśmy sąsiadkami. W mojej okolicy jest dużo tych pięknych polskich dworków! Do tego blisko mam do tej plaży nad Wisłą która
znasz … Muszę się rozglądać za tym bardziej czerwonym i jakby jakaś laska i machała z wielkim bananem na twarzy to ja 🙂
Polówka (ale taka stara) to pierwszy samochód mój i mojego męża. W ogóle pierwszy samochód ever jaki mieliśmy, także sentyment jest mega. Mamy nawet takie zdjęcie jak stoi przed tym białym rumakiem (trochę nadgryzionym już rdzą) cały dumny i z uśmiechem od ucha do ucha. Kosztował 4,5 tys;)
Czy pytanie o koszt takiej polówki jak Twoja będzie mało dyskretne? Myślę nad zmianą samochodu i może to byłby dobry wybór.
Zapraszam również na mój blog http://www.beatazakrzewska.pl
Wszystko zależy o wyposażenia: w wersji podstawowej auto nie jest bardzo drogie, ale też dość skromne… Na stronie Volkswagena można sobie skonfigurować rózne opcje 🙂
A ja mam 25- letniego poloneza z silnikiem diesla. W ubiegłym roku został polakierowany i teraz dostal imię czerwona strzała. Po Warszawie bardzo bezpieczny bo kto zaryzykuje spotkanie z czołgiem? Ale na dalsze trasy mam coś innego.
Ostatnio w okresie wakacyjnym, dużo bardzo fajnych rzeczy na wyjazd można było znaleźć w pepco: maty, ręczniki, stroje do pływania, itp. Moja siostra, która ma dwójkę dzieci ostro zaszalałi chyba pół sklepu wykupiła :). Polecam też artykuł: https://www.cosmopolitan.pl/cosmo-travel/20122/ubrania-na-wyjazd-czyli-co-zabrac-ze-soba-wybierajac-sie-w-podroz-z-maluchem, który przydaje się o każdej porze roku 🙂