Jak dbać o deskę do krojenia?
Przez dłuży czas było mi kompletnie wszystko jedno co się dzieje z moją deską do krojenia. Jeśli zniszczyła się w jakiś trwały sposób po prostu zastępowałam ją nową. Jakoś nigdy się nie przekonałam do plastikowych desek… Nie pasują do klimatu mojego domu… Choć może są bardziej praktyczne… Ostatecznie znalazłam zestaw desek, które szczególnie mi odpowiadały i postanowiłam spróbować zachować je na dłużej. Okazało się, że jeśli chodzi o deski prawie wszystko robiłam źle… Jak widać na załączonym obrazku…
Żeby deska do krojenia służyła długo i dobrze, trzeba pamiętać tylko o kilku podstawowych zasadach.
Po pierwsze: olejowanie – nigdy olejem spożywczym (jak każdy tłuszcz jełczeje), zawsze przed pierwszym użyciem, a potem raz na 4-6 tygodni. Po co? Słoje dobrze naolejowanego drewna pęcznieją, zamykają się i dzięki temu nie wpuszczają między siebie brudu i bakterii. Olej dusi też mikroby które już dostały się między włókna drewna i sprawia. Dzięki temu deska przestaje pochłniać zapachy i mikro kawałki krojonych produktów. Znalazłam dwa wygodne w zastosowaniu oleje: jedenw Ikei – ten trzeba nakładać pędzelkiem albo tetrową szmatką i drugi, Tescomy, z aplikatorem w formie gąbki. Oba wygodne. Dajcie się desce do woli „napić” oleju, nakładając tyle warstw ile pochłonie, powoli, w ostępie kilkunastu minut. Nadmiar można wytrzeć ręcznikiem papierowym.
Po drugie: mycie – tak naprawdę deski nigdy nie powinno się myć wodą. Właśnie woda sprawia, że deska wysycha i zaczyna się rozwarstwiać. Również woda sprawia, że brzegi deski czernieją w bardzo nieestetyczny sposób. Przy suchych produktach takich jak pieczywo wystarczy po prostu strzepnąć okruszki. Przy pozostałych wystarczy mieć pod ręką wodę rozcieńczoną pół na pół z octem. Ja mam ją zawsze przygotowaną w kuchni, bo przydaje się do przecierania blatów czy zlewu. Deskę wystarczy spryskać i wytrzeć ręcznikiem papierowym. Przy poważniejszych zabrudzeniach (po krojeniu mięsa, ryb, czosnku czy cebuli) można posypać deskę gruboziarnistą solą i wycisnąć trochę soku z cytryny. Takim „peelingiem” dokładnie przetrzeć deskę i w razie potrzeby delikatnie spłukać natychmiast osuszając ręcznikiem. Nigdy, ale to nigdy nie myjcie desek w zmywarce.
I to cała filozofia dbałości o deskę do krojenia.
Na koniec dwie rady: wybierajcie deski jednolite, z jak najmniejsze ilości kawałków drewna. Te z małych kwadracików nie są trwałe, szybciej się rozsychają nawet mimo olejowania.
A czy od oleju deska nie jest tłusta? A raczej to co na niej kroimy, np. chleb?
Nie, olej wsiąka bardzo szybko, a nadmiar wycieramy. Nic z krojonych rzeczy się nie tłuści 🙂
Dziękuję za odpowiedź.
Mam jeszcze wątpliwości dotyczące czyszczenia desek. Po krojeniu cebuli czy czosnku na desce zostaje nieprzyjemna woń. Czy takie czyszczenie solą i cytryną usunie ten zapach?
I jeszcze surowe mięso czy ryba. Czy tutaj wystarczy takie czyszczenie bez mycia? A co z bakteriami z surowizny? Czy na takiej desce można później kroić np. chleb?
Po krojeniu surowego mięsa zawsze myję deskę bardzo gorącą wodą. A cytryna radzi sobie z każdym zapachem, więc po zapachu czosnku lub cebuli nie będzie śladu!
Ocet, cytryna, soda oczyszczona, to produkty bez których nie wyobrażam sobie sprzątania . Dziękuję za podpowiedź, gdzie skórki z cytrusów wrzucamy do octu 🙂
Pozdrawiam
„Nigdy olejem spożywczym”. Hm, ciekawe.. To lepiej z silnika samochodu. A całkiem serio, to tylko w gorącym oleju taka kąpiel i rodzaj drewna ma znaczenie który absorbuje oleiste klimaty. Im twardsze drewno, wsiąkanie dłuższe i lepsze.Plus woda z wygotowanych ziemniaków do przetarcia (bawełniane szmatki) a nie drobiny z celulozy ręcznika papierowego które osiadają na płycie. Po kilku miesiącach drewno ciemnieje i robią się tzw. wżery po krojeniu skośno- poprzecznym(?) Stado bakterii tylko na to czeka, bez randki z cytryną. czy sodą. Deskę sie po prostu wyrzuca i używa nowej. Innym szkoda, to może na działkę deskę i tacę, a tam dopiero się dzieje. Ostatnim ratunkiem Para gorąca!!!Cytryna chwilowo i soda, potem i tak drewno rozwarstwi się. Do ataku, testujecie rodzaj drewna!!!
Aha., drewno to w moim użyciu akacja(ryby), (buk warzywa) i dąb(mięsne historie) stosuje zamiennie a stolnicę z grabu (ciasto pierogowe i inne) polecam chociaż nie handluję żadnym tylko używam. Kąpiel w oleju, nawet w smalcu z ziemniakami (najgorsze ziemniaki można użyć). Jeśli nie widać różnicy to chyba silikon???? _:)))))))
…a po polsku?