Pytania, które warto zadać sobie na koniec roku
Kiedy myślałam o podsumowaniu mojego 2018 roku miałam w głowie głównie ogrom pracy. To, że to był ciężki rok, za bardzo intensywny, ciągle byłam w biegu, tyle działo się naraz. A potem ktoś napisał mi na FB – „to był dla Pani wspaniały rok!” I wtedy to do mnie dotarło! Tak, to był WSPANIAŁY ROK!
Przeszukałam zatem internet w poszukiwaniu ankiety, listy pytań, które pomogłyby mi sensownie podsumować ten rok. Znalazłam dziesiątki propozycji, ale najbardziej zainspirowały mnie te, które zadała sobie Magda z bloga http://madziof.pl.
Zmodyfikowałam je trochę i oto moje podsumowanie 2018 roku plus parę spraw na 2019! Zachęcam – usiądźcie sobie na chwilę i zadajcie sobie kilka z tych pytań – naprawdę warto!
O jakimi najcenniejszym wydarzeniu opowiesz swoim potomkom?
O miesięcznych wakacjach we Włoszech! Zamierzam zarażać moje wnuki (bo Rysia już zaraziłam) ogromną miłością do Włoch! Miesiąc to bardzo długo, mogłam się poczuć trochę tak, jakbym tam mieszkała – zakupy, gazety, kawka w lokalnym barze, gotowanie, rozmowy na targu o tym co jak najlepiej przygotować… Ten miesiąc tylko umocnił mnie w mojej miłości do tego kraju.
Określ ten rok w trzech słowach.
Pracowity, intensywny, szczęśliwy.
Czego nowego nauczyłaś się o sobie?
Że jestem nie do zajechania. Naprawdę. Szłam przez ten rok jak pług przez burzę śnieżną i dałam radę.
Z którego osiągnięcia jesteś najbardziej zadowolona?
Z „Pozamiatane”, bez dwóch zdań. Kiedy w marcu podpisywałam umowę na książkę nie wierzyłam, że to się stanie… A jednak!
Jaka wiadomość sprawiła Ci największą radość?
Że pierwszy nakład rozszedł się w całości 🙂
Najciekawsze miejsce, które odwiedziłaś?
Wystawa, na której modele różnych urządzeń zaprojektowanych przez Leonarda da Vinci zostały zbudowane w rzeczywistości. Niesamowite!
Którą z Twoich cech uznałabyś w tym roku za najcenniejszą?
Pracowitość.
Jakich nowych umiejętności się nauczyłaś?
Nauczyłam się robić spaghetti alle vongole 🙂
Na kim zawsze mogłaś polegać?
Na moich chłopakach. Zawsze i wszędzie.
I na swoim ciele. Mimo, że naraziłam je na przepracowanie, niewyspanie, złe odżywanie, nieustanne podróże nie zawiodło i jestem mu bardzo wdzięczna.
Za kogo i za co jesteś wdzięczna?
- za współpracowników, na których zawsze mogę liczyć, którzy dodają mi sił i skrzydeł
- za widzów i czytelników, którzy są aktywni, komentują i okazują mi mnóstwo życzliwości
- za rodzinę i jej nieskończoną cierpliwość i wyrozumiałość
- za to, że praca przynosi mi tyle radości
Osoby, z którymi miło spędziłaś czas?
Ekipy, z którymi pracuję przy moim kanale na YT, „Misji ratunkowej” i „Gwiazdach prywatnie”. Praca z nimi to prawdziwa frajda.
Największy przełom Twojej kariery zawodowej.
Chyba własny program w TVN Style – cudownie widzieć, że Pedantula spodobała się komuś na tyle, żeby ją przenieść do telewizji!
Jakie były Twoje relacje z najbliższymi?
Znakomite. Cieszę się, że w tym roku dużo czasu byliśmy razem.
Jaka książka czy film wywarł na Tobie duże wrażenie?
Książek było bardzo dużo… Powinnam chyba spisywać co czytam, bo po prostu nie pamiętam. Ale z ostatnich na pewno „Becoming” Michelle Obamy i „Wyśpiewam wam więcej” Urszuli Dudziak, która oczarowała mnie tak samo jak „Wyśpiewam Wam wszystko”
Film: ja najbardziej lubię te, które już raz widziałam 🙂
Co dobrego usłyszałaś o sobie?
Że nie wyglądam na 41 lat 🙂
Małe codzienne czynności, które lubiłaś robić najbardziej.
Poranna kawka. Zawsze taka sama, zawsze w tym samym kubku, najlepiej w łóżku. I wypita w odpowiednim momencie, bo musi mieć idealną temperaturę. Tak, wiem, nie jestem normalna.
Czy zrobiłaś coś po raz pierwszy?
Przestałam się wstydzić. Obserwowałam Włoszki – piękne, pełne w swojej kobiecości i umiejące podkreślać swoje atuty. Po raz pierwszy zdecydowałam się na bardzo odważną sukienkę na czerwonym dywanie i czułam się super.
Niezapomniane momenty z przyjaciółmi.
Nie było ich dużo. Bardzo tego żałuję, ale to już kolejny rok kiedyw tym obszarze zawodzę. A brak mi tych spotkań.
Na ile udało Ci się zrealizować swój główny cel roku?
W 100%. Nie. W 150%!
Doświadczenie, które chcesz przeżyć jeszcze raz.
Lipcowe krótkie wakacje nad jeziorem Garda połączone z koncertem Kravitza w Weronie.
Najlepszy prezent.
Trzy klucze do domu… No comments 🙂
Wyjątkowe spotkanie
See Bloggers. Byłam pewna, że przyjdzie parę osób. Była pełna sala, mnóstwo pytań i i tak niezwykła energia, że do dziś mam ciarki, kiedy to wspominam.
Najzabawniejszy moment.
Mój syn opowiadający „sucharki”
Najlepszy zakup.
Luna – to członek rodziny, ale jednak zakupiony – wniosła do naszego życia mnóstwo radości (i chaosu)
Bepanthen – dla mnie najlepszy krem na wszystko 🙂
#bardziejczerwony – rachunki za paliwo i naprawy spadły drastycznie
okurzacz pionowy – od kiedy nie muszę wyciągać i uzbrajać odkurzacza odkurzam częściej, miejscowo, więc jest czyściej
piękny długopis – kosztował fortunę, ale za każdym razem kiedy nim piszę mam z tego frajdę
Na które działania poświęciłaś zbyt dużo czasu?
Na udawanie że coś robię kiedy byłam zbyt zmęczona żeby zrobić cokolwiek. Zamiast powiedzieć sobie – dobra, teraz pół godziny leżysz plackiem i odpoczywasz, a potem w pół godziny to ogarniesz wolałam przez 1,5 godziny robić coś na pół gwizdka. Bez sensu.
Zwyczaje warte pielęgnowania.
Weekendowe śniadania: jajka na miękko, kiedy tylko się da jedzone w ogrodzie i kiedy tylko się da z lapką prosecco 🙂
Wskazówka warta wykorzystania.
Zaintrygowała mnie książka dotycząca tworzenia bullet journal, ale uwaga, nie chodzi o śliczne rysowaneczki w kalendarzu, tylko o metodę ogarnięcia wszystkich swoich zawodowych i prywatnych tematów w jednym miejscu. Bazowałam na książce Rydera Carolla „The bullet journal method” – spokojnie można też skorzystać z jego filmów na YT czy wiedzy całej społeczności, którą stworzył. Zamierzam w 2019 roku sumiennie przestrzegać jego wskazówek i ułatwić sobie życie 🙂
Jakie marzenie chcesz spełnić w przyszłym roku?
Chciałabym zagrać epizodyczną rolę w polskiej komedii 🙂
Z kim chciałabyś spędzić więcej czasu?
Z przyjaciółmi. Bardzo mi tego brakuje.
Co chcesz zrobić dla siebie?
Chcę jakoś odwdzięczyć się ciału, które naprawdę nie nawala: może joga, kosmetyczka, masaże…Muszę mu jakoś podziękować i zadbać o nie, żeby służyło równie dobrze jeszcze przez wiele lat!
Chcę się zapisać z Rysiem na zajęcia z rysunku – kiedyś bardzo to lubiłam, teraz nie mam czasu…
Jak chciałabyś zapamiętać nowy rok?
Chciałabym, żeby to był rok równowagi między pracą a życiem prywatnym, rodziną a przyjaciółmi, przyjemnościami i obowiązkami, domem i podróżami, myśleniem o sobie i o innych.
Rety! Dobra ta ankieta ?
Mądrze,życiowo wypełniona ankieta.Ula moją inspiracją!
Zrobiłam ja w Sylwestra o 20.42, idealnie! Spełniania tych wszystkich marzeń sobie i Tobie!
Kochana Ulu! Obserwuję Ciebie i Twoje życie oraz prace i uważam że jesteś fantastyczną osoba .Pragnęłabym aby moje życie chociaż w niewielu procentach było podobne do Twojego. Będę do tego dążyć. W Nowym Roku życzę Ci jeszcze więcej siły, radości i energii w realizacji nowych projektów tych małych i tych bardziej ambitnych. Pozdrawiam ciepło i czekam na Twoje filmiki, wpisy i programy telewizyjne???
Świetne podsumowanie! I chyba podkradnę pytania 😉
Miło mi, że zainspirowałaś się pytaniami z mojego bloga. Dziękuję za podlinkowanie. Fajnie zrobić takie podsumowanie choćby, żeby wrócić do niego za rok, za 5 lat. Tak na pamiątkę co się wtedy miało w głowie 😀
Pełna zgoda! Dzięki za inspirację i gorąco pozdrawiam!