Blachy, formy, foremki i wszystko w czym pieczemy
Blachy, formy i foremki do pieczenia tortów, ciast, chleba, pasztetu czy innych dań i wypieków – nie wiem jak u Was, ale u mnie to długo były problematyczne przedmioty – jak o nie dbać, jak je składować? Dziś nieco więcej na ten temat.
W naszych domach królują blachy cynkowane, silikonowe, pokryte powierzchnią nieprzywierającą, szklane, kamionkowe, ceramiczne…. Prostokątne, okrągłe, kwadratowe. Z wyjmowanym denkiem lub z pokrywką… Uff…
Jeśli nawet nie jesteś wirtuozem kuchni to pewnie masz w domu jakąś podstawową blaszkę i to często w zupełności wystarcza. Ja mam jedną dużą uniwersalną brytfankę, w której najczęściej piekę rybę i blaszkę do ciasta, które, jak możecie zobaczyć w tym filmie [LINK] wychodzi mi różnie.
JAKIE BLASZKI I FORMY WYBRAĆ?
Skoro na rynku jest tak ogromna różnorodność, to na co się zdecydować? Jeśli chcesz mieć coś, co przekażesz swoim dzieciom, a one swoim to wybierz kamionkową formę do pieczenia wielkanocnej baby. One są wieczne (sama mam taką jeszcze po babci i zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem.
Pieczesz torty dla rodziny i przyjaciół? zastanów się nad blaszką powleczoną nieprzywierającą powłoką – dużo łatwiej będzie ci się wyjmowało gotowe ciasto z formy i sama blaszka nie będzie wchodziła w reakcję z kwasem z owoców.
Nie wyobrażasz sobie niedzieli bez blachy szarlotki? Wybierz dużą prostokątną formę i piecz do woli.
Jeśli lubisz kruche ciasta warto wybrać blaszki z ruchomym dnem. Wtedy wydobycie ciasta z formy staje się formalnością i nie ryzykujesz pokruszeniem go.
Bardzo uniwersalnymi blaszkami są keksówki, czyli długie wąskie formy, w których piec można nie tylko keksy, ale też pasztety, chleby i wiele, wiele ciast. Można w nich też przygotowywać terriny na zimno. Mniam!
.
JAK DBAĆ O BLASZKI?
Nie jest to ani trudne, ani skomplikowane – po prostu warto pamiętać o kilku szczegółach.
Wybierając najprostsze ocynowane blaszki pamiętaj o tym, że nie wolno ich myć w zmywarce, ponieważ zachodzi ryzyko występowania rdzy. Ważne jest, żeby po użyciu blaszki te od razu umyć i koniecznie wytrzeć do sucha. Nie można też dopuszczać do kontaktu blaszek ocynowanych z kwasami z owoców – kojarzycie takie ciemne wybarwienia, które czasem powstają na cieście? To właśnie reakcja chemiczna na kwas – ani zdrowe, ani smaczne, ani apetyczne! Przy tych blaszkach lepiej stosować papier do pieczenia.
Blaszki z powłoką nieprzywierającą trzeba traktować tak delikatnie jak patelnie (jak i dlaczego dowiecie się z tego filmu o patelniach [LINK]). Nie wolno w nich kroić ciast, żeby nie zarysować powierzchni. Zmywanie w zmywarce również nie jest wskazane. Należy też unikać gwałtownych zmian temperatur, ponieważ zachodzące wtedy odkształcenia metalu mogą powodować „rozklejenie” powierzchni i blaszka traci swoje właściwości nieprzywierające.
JAK PRZECHOWYWAĆ BLACHY I FORMY?
Jak przechowywać blaszki i formy do pieczenia? Wszystko zależy oczywiście od ich ilości. Jeśli masz tylko „zestaw podstawowy” spokojnie wystarczy nam szuflada piekarnika.
Jeśli nie masz takiej szuflady, albo jeśli blaszek jest więcej możesz przeznaczyć na nie jedną z szuflad lub szafek kuchennych. To może być jakieś trudniej dostępne miejsce, bo jednak mało kto piecze codziennie.
Blaszki wkładamy jedna w drugą, żeby zajmowały jak najmniej miejsca. Przechowywanie form do pieczenia wymaga trochę umiejętności gry w Tetris (czy ktoś jeszcze pamięta Tetris?) ale nie jest to niewykonalne. Formy szklane lub ceramiczne można przełożyć specjalnymi przekładkami do patelni, albo kawałkiem papieru do pieczenia żeby przypadkiem ich nie obić lub nie porysować powierzchni.
W ostateczności blaszki i formy można przechowywać w piekarniku. Co prawda trzeba je będzie wyjmować za każdym razem kiedy chcemy coś upiec, ale czasem po prostu nie ma innej opcji. U mnie (mimo, że piekarnika używam często) takie rozwiązanie znakomicie się sprawdza.
A wszystkie piękne blaszki, które widzicie na zdjęciach w tym poście możecie kupić w sklepie Piękno w domu, więc zerknijcie czego Wam brakuje i pieczcie do woli! Klikając w TEN LINK przeniesiecie się na stronę sklepu.
Ja właśnie przechowuję blachy i formy w piekarniku, w szufladzie pod mam foremki do ciastek, foremki silikonowe. Po mamie mojego taty mamy w domu formę do babki z kominem i zawsze na Wielkanoc jest używana ?
A jak domyć te blaszki nieprzywierajace? Mam taką i nie mogę jej domyć..
Ja używam do tego takiej srebrnej, lekko drapiącej gąbki, którą można myć również teflonowe patelnie. Jesli nic nie zadziała możesz też nalać do blaszki wody i wstawić do piekarnika tak, by woda się w niej pogotowała – to odmoczy zabrudzenia.
Rozczarowało mnie to co przeczytałam. Zbyt wiele sobie obiecywalam po tym wpisie. Temat wspaniały choć potraktowany powierzchownie informacje dosyć ogólne mało przydatne żadnych konkretow. Odnoszę wrażenie napisane pare słów żeby cokolwiek było napisane. Sama bym napisała więcej przydatnych szczegółów. Niestety szkoda czasu na czytanie tego wpisu.
Ewa, dopisz proszę co uważasz, że powinno się tu znaleźć! Będę wdzięczna jeśli podzielisz się swoimi sposobami/poradami ze wszystkimi!
Najlepsze na świecie blachy to wypalane szkłem-węgierskie, kupiłam przez przypadek i służą już długie lata i jeszcze dłuższe posłużą… Są mega, gorąco polecam można w nich pięć bez papieru do pieczenia a ciasta z owocami się nie przebarwiaja…
To prawda, takie blachy to jeszcze dzieciom przekażesz 🙂 Jak z kamionką!
Ja polecam silikonowe – szczególnie do serników na zimno i tradycyjnych – nie przechodza tym metalowym posmakiem i bardzo latwo sie wyjmuje.
Ula serio ? Ja mam pisać? Dlaczego ? Nie ja odnoszę korzyści materialne z pisania wiec bez przesady . Delikatnie zasugerowalam ze fajnie by było trochę bardziej się przyłożyć do swojej pracy. Między innymi napisała bym w której blaszce lepiej upiecze się ciasto bo to niestety nie wszystko jedno. Napisała bym dlaczego nie można w tej blaszce w której piekło się mięso piec ciasta itp. Jest to fajny temat a tu nie są nawet wymienione wszystkie rodzaje blaszak.
Nie wiem skąd ta złość. Pytam grzecznie jakiego rodzaju informacji Ci zabrakło, bo chętnie uzupełnię wpis.Czasem jest tak, że coś wydaje nam się oczywiste (jak to, że jeśli pieczemy w czymś mięso to już nie ciasto), a rzeczywiście to istotna informacja 🙂
To ja bez złości coś dodam (rzeczywiście irytacja nam nie służy! I nie posuwa sprawy do przodu!) Z mojego doświadczenia wynika,że blachy silikonowe myje się łatwo, ale za to jeśli ciasto jest dość luźne ( a nie daj Boże drożdżowe) to wlewać je trzeba kiedy blacha jest na kratce w piekarniku. Inaczej wszystko się „gibie”! Oddałam wszystkie blachy silikonowe , bo zupełnie nie zdały egzaminu ze względu swoją „wiotkość”!. Polecam za to bardzo blachy emaliowane (chyba o nich nie pisałaś?) i te wszystkie , które albo mają rozpinane boki, albo wyjmowany spód (blachy do tart). Za to w blachach muffinkowych najwygodniej używać papierowych foremek – łatwiej wyjąc i myć blachę.Tyle moich doświadczeń kuchennych dość leciwej gospodyni (nie przypuszczałam,że się tak zestarzeję….) Pozdrawiam i oczekuję na dalsze porady ( w razie czego uzupełnimy je!).
Bardzo dziękuję. Ja mam podobne doświadczenia: silikonowe to tylko papilotki do muffinek ewentualnie!
W kontekście blach sylikonowych. Ja mam takie super sprawdzające się foremki do babeczek (muffinek), kolorowe sylikonowe 🙂 Używam ich często, natomiast za każdym razem wkładam do nich te papierowe papilotki. To pozwala w szybki sposób usunąć babeczkę z foremki i zapobiega kruszeniu się smakołyka. Przechowywanie ich, też jest wygodne – wkładam „jedną w drugą” tworząc z nich mała wieżę. Co do innych sylikonowych to potwierdzam informacje od Bożeny – przetestowałam do ciasta kruchego pod tartę – kruszyło wszytko się kruszyło i było trudne w obsłudze. Pozdrawiam