Co zrobić z niechcianymi ubraniami po porządkach w szafie?
Czy widzieliście już mój film o tym, jak pozbywać się nienoszonych rzeczy z szafy?
Mam nadzieję, że tak, ale „pozbywać się” nie oznacza wcale „wyrzucać”! Myślę, że fakt, że Twoje nienoszone ubrania mogą przynieść Ci trochę gotówki, przyczynić się do pomagania albo sprawić komuś radość, jest wystarczającą motywacją do tego, żeby zabrać się za porządki!
Zanim jednak cokolwiek zrobisz, obejrzyj dokładnie rzeczy, których chcesz się pozbyć – niezależnie od tego, czy będziesz je sprzedawać czy oddawać za darmo, odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czy nadają się jeszcze do tego, żeby ich używać. Rzeczy zniszczone, zmechacone, poplamione, rozciągnięte, zaniedbane należy wyrzucić, a nie wciskać komuś! Podobnie z bielizną, rajstopami czy skarpetkami – nie oddawaj ich, bo to część garderoby, która jest stanowczo zbyt osobista, żeby przechodzić z ręki do ręki (żeby nie ująć tego dosadniej).
Niezależnie też od tego, co zamierzasz zrobić ze swoimi nienoszonymi ubraniami, ZRÓB TO OD RAZU! Jeśli wrzucisz pakuneczek ubrań „do oddania”, to masz gwarancję, że zostanie tam na lata, zabierając cenną przestrzeń. Wyznacz sobie bliski termin, w którym „rozprawisz” się z tematem, i dotrzymaj go za wszelką cenę! W Twoim domu nie ma miejsca na rzeczy, których nie nosisz! Kropka!
Sprzedawanie rzeczy
Niezależnie od tego, czy chodzi o przyjacielską sprzedaż/wymianę ciuchów w gronie znajomych czy sprzedaż w internecie – szczerze mówiąc, uważam, że więcej z tym zachodu niż korzyści. Oczywiście jeśli masz czas robić fajne zdjęcia, przygotowywać opisy i odpowiadać na pytania kupujących, a potem biegać na pocztę z wysyłkami – działaj! W necie znajdziesz sporo porad na temat tego, jak odpowiednio przygotować rzeczy, jak łączyć je w pakiety, żeby sprzedawać skutecznie i jak je fotografować i opisywać żeby całość wyglądała atrakcyjnie. Ba! Są nawet książki na ten temat (ale zanim je kupisz, sprawdź, ile rzeczy musisz sprzedać, żeby książka się zwróciła 🙂 Używane rzeczy możesz sprzedawać na OLX, Allegro, ale też na Marketplace na Facebooku.
Oddawanie znajomym
Szlachetny pomysł, popularny jeśli chodzi o dziecięce ubrania – pamiętaj tylko, żeby oddawać je od razu! Nie czekaj, aż dziecko koleżanki do nich dorośnie, bo dzieci rosną tak szybko, że łatwo jest przegapić właściwy moment. Niech się obdarowany martwi o przechowywanie, bo przecież i tak dostaje od Ciebie cenny prezent. Natomiast z rzeczami dla dorosłych potrzebne jest wyczucie: jeśli wiesz, że koleżance super podoba się Twoja bluzka, którą miałaś na sobie 3 razy, pewnie ucieszy się z prezentu. Może jednak być i tak, że ktoś, kto nosi rozmiar podobny do Twojego, będzie się krępował odmówić przyjęcia rzeczy, które wcale mu nie leżą, żeby Cię nie urazić. Więc upewnij się, że ktoś naprawdę chce Twoje ubrania, bo w przeciwnym razie lepiej oddać je na dobry cel.
Oddawanie potrzebującym
Tu masz dwie opcje: albo oddajesz rzeczy fundacji, domom opieki, noclegowniom etc. (znów uczulam – tylko takie rzeczy, które naprawdę nadają się do założenia) albo pośrednio: do specjalnych koszy na używane ubrania lub do sklepu charytatywnego. Kosz jest wygodny: czynny całą dobę, jest ich sporo, ale nie masz gwarancji, ile procent dochodu ze sprzedawanych ubrań naprawdę idzie na pomoc potrzebującym. Sklep charytatywny to mój ulubiony sposób oddawania nienoszonych rzeczy (ale także wyposażenia domu, które nie jest mi potrzebne). Sklepy są prowadzone przez fundacje, które 100% dochodu przeznaczają na swoje cele statutowe. Swoją drogą taki sklep to także cudne miejsce polowania na unikalne rzeczy, więc polecam nie tylko oddawanie tam rzeczy, ale przy okazji przejrzenie co fajnego jest w ofercie. Ja oddaję swoje rzeczy w Warszawie na ul. Bagatela do sklepu Fundacji Sue Ryder, ale podobne sklepy prowadzone przez różne fundacje znajdują się w każdym większym mieście – wpisz po prostu w wyszukiwarkę „sklep charytatywny” i nazwę swojego miasta, a na pewno znajdzie się coś w okolicy. Od czasu do czasu organizowane są też zbiórki używanej odzieży – to fajna okazja, żeby zmobilizować się z porządkami w szafie przed terminem takiej zbiórki, więc dochodzi element motywacyjny!
Buty, bielizna, koce i inne:
- od czasu do czasu Calzedonia i Intimissimi organizują akcje zniżkowe: możesz wyrzucić u nich nieużywane już sztuki bielizny i otrzymujesz rabat na zakupy;
- buty – oddawaj/sprzedawaj tylko te naprawdę mało używane. Buty to równie osobista część garderoby co bielizna i zużyte nie nadają się już do dalszego przekazywania. Kropka.
- koce, pościel, poduszki, poszewki i narzuty zanieś do schroniska dla zwierząt – przydadzą się na legowiska i na ocieplanie bud.
Zachęcam Was też do tego, żeby chować letnie rzeczy na zimę – naprawdę nie ma sensu, żeby letnie sukienki czy jasne spodnie zalegały w szafach, zabierając miejsce przez wszystkie zimne miesiące! Więcej ta ten temat znajdziecie w tym filmiku sprzed paru lat: LINK do filmu o przechowywaniu rzeczy sezonowych.
Polecam również internetowe secodhand’y, np.: Remix shop. Zamawiasz u nich torbę, pakujesz zbędne ubrania itp., zamawiasz kuriera, on przyjeżdża i zabiera torbę. Potem już tylko obserwujesz swoją sprzedaż.
Bardzo wygodny sposób!
My oddajemy rzeczy do pobliskiego Caritas-u, ewentualnie wrzucamy do kontenerów. Z książkami robimy podobnie, jeśli mamy książki, bajki na DVD, z których nie korzystam, oddajemy do miejskiej biblioteki jako prezent ? Mieszkamy w Niemczech i cieszymy się, że polski dział się powiększa ? Pozdrawiamy.
To ważne, żeby nie trzymać książek, do których już nie wrócicie – super!
Bardzo dziękuję Ci za film o porządkach w szafie – dzięki Tobie się zmobilizowałam 🙂
Pierwsze podejście było ciężkie, ale drugie już poszło lepiej. Przed drugim podejściem ustaliłam sobie, że muszę pozbyć się 20 sztuk ciuchów i tak długo przeglądałam poplamione koszulki, rozciągnięte dresy i przetarte spodnie aż uzbierało się 20 sztuk 🙂
Chciałabym robić takie wietrzenie raz w miesiącu, to chyba dobra metoda dla „chomika”.
pozdrawiam,
Hania
Haniu, gratuluję! Myślę, że raz w miesiącu to bardzo często, tym bardziej, że z czasem tego wyrzucania będzie coraz mniej! Może raz na kwartał! Tak czy siak zrobiłaś kawał roboty – 20 sztuk to dużo!
Pani Ulu! Jest Pani cudowna. Ja jako mama 3 małych dzieci nie mam czasu niestety dla siebie a motywacja na zadziałanie w garderobie była…nie było jej 🙂 ale Pani film NAPRAWDE zadziałał !! Redukcja ubrań do minimum, ubrania oddane do Caritasu…schludnie,czysto,jasno, przejrzyście, tak jak zawsze chciałam.Dziekuję! Uwielbiam !!!!!!!!
To oczywiste, że do sklepu charytatywnego, noclegowni itp. należy oddawać wyłącznie rzeczy czyste i nie zniszczone. Chcę jednak podzielić się wiedzą uzyskaną po rozmowie ze znajomym obeznanym z tematem ogólnie mówiąc przetwarzania odzieży używanej . Otóż do pojemników na taką odzież należy wrzucać wszystkie ubrania, buty, pościel itp., niezależnie od ich stanu. Jeden warunek – czyste. Zawartość pojemników trafia do profesjonalnych sortowni, gdzie jest segregowana na różne kategorie i jest w różny sposób „recyklingowana”. Najbardziej zaskoczyła mnie informacja, że nawet buty bez pary są towarem znajdującym nabywców w rejonach świata naprawdę biednych – tam zadowalają się dwoma podobnymi i w zbliżonym rozmiarze, dla nas nie do pojęcia! A to, co nie zostanie sprzedane w Azji czy Afryce zużywane jest do celów przemysłowych. Zawsze to lepiej dla planety, niż wyrzucanie na śmietnik z obierkami.
A sklepy charytatywne to tylko w dużych miastach, a szkoda.
Niestety właśnie to nie jest takie oczywiste… Rozmawiałam z przedstawicielami takich sklepów i różnych instytucji charytatywnych: niestety bardzo często zdarza się, że dostają rzeczy zniszczone, poplamione, znoszone.. Dlatego tak to podkreślam…
Dziękuję za inspiracje. Zawsze miałam obiekcje przed „kontenerami na odzież” po aferze z PCK.
Pogrzebałam w necie i okazało się, że w Zabrzu jest sklep charytatywny prowadzony przez Koło pomocy św. Brata Alberta. Coś czuję, że niebawem odwiedzę ich z dużym workiem prawie nienoszonych ciuchów. 🙂
Bardzo się cieszę, że znalazłaś odpowiednie miejsce!!!
Ulu, super film. Sami mamy mnóstwo rzeczy i ubrań, których już nie używamy. Część jest posegregowana i wyniesiona, jednak wciąż mnóstwo rzeczy (po synku) zajmuje sporą część w naszym mieszkaniu (m.in dlatego zakupiłam Twoją książkę, bo odkąd na świecie pojawił się nasz synek świat wywrócił się do góry nogami – ciągle brak czasu na cokolwiek, bo mały jest bardzo ruchliwy, absorbuje caly mój czas, na sprzątanie nie mam go już zbyt wiele, na dodatek rzeczy ciagle przybywa) i tak się zastanawiałam co zrobić przynajmniej z tymi odłożonymi póki co. W UK charity shops (sklepy charytatywne) są bardzo popularne i można tam znaleźć prawdziwe perełki. Uwielbiałam je. Sami też oddawaliśmy tam różne rzeczy i zawsze żałowałam, że nie ma u nas takowych. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że jednak i u nas takie sklepy są. Mieszkam obecnie nieopodal małego miasteczka, więc póki co nie mogę tego sprawdzić, ale przy najbliższej okazji będąc w dużym mieście sprawdzę. Pozdrawiam ciepło, K.
Bardzo fajny artykuł. Super, że zachęcasz ludzi oddawać lub sprzedawać odzież zamiast je wyrzucać.
Ja wszystkie niepotrzebne rzeczy wysyłam do akcji Pomaganie przez ubranie. Można do nich oddać i ubrania, i buty, i nawet pościel, byle by nie białą =) Wspierają w zamian fundacje, więc można w taki sposób wspomóc ludzi potrzebujących.
O! Super namiar!
A ja nie polecam tej akcji. Wysłałam im trzy worki ubrań w październiku (niby za 1 kg mają dać 2 zł, czyli z mojej wysyłki wychodziło przeszło 200 zł), a przekazali na wybraną przeze mnie fundację 20 zł i to po moich pytaniach co się stało z wysłanymi workami w grudniu!!! Przekazali fundacji grosze, Czyli jak za 10 Kg!!! A reszta rzeczy rozpłynęła się w powietrzu! A pani mi na fb napisała, że przekazują pieniądze za
Rzeczy, które im się podobają! Mało tego,
Wsparta przeze mnie fundacja jeszcze ani razu nie otrzymała wypłaty pieniędzy na swoje konto! To jakieś oszustwo! Teraz wysyłam do zakładu psychiatrycznego na kobiet w Tworkach, ponieważ tam cały czas
Potrzebne są ubrania, bo często kobiety tam
Trafiają prosto z ulicy, tak jak stoją.
Ja zbieram ubrania do wielkiego wora i regularnie oddaję je do Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie Droga – jeśli ktoś jest z Białegostoku lub okolic, może właśnie im przekazać ubrania, a także różne sprzęty domowe (w tym naczynia!). Zawsze są wdzięczni za wszelkie dary.
Rzeczy które są zniszczone nie trzeba od razu wyrzucać i nie trzeba oddawać komuś na sile do niszczeni, warto oddać znajomemu ze zwierzakiem lub gryzoniem posiadaczowi szczurów itd. ponieważ te zniszczone rzeczy nadają się świetnie do tworzenia zabawek dla psów czy hamakow przejść dla szczurów
Bardzo dobry wpis! Właśnie szukałam informacji co zrobić po opróżnieniu szafy i idealnie trafiłam. Jeszcze UlaPedantula której mam wszystkie książki, której widziałam wszystkie filmiki ale nie przeczytałam jescze całego bloga 😀