Dobre rady ! Stosuję podobne pomysły na pakowanie podręcznego, a robię to często ☺ Ja czasem buty, raczej te letnie, pakuję w dwa czepki pod prysznic. Można też wykorzystać wolne miejsce w butach na ukrycie delikatnych rzeczy, czy najzwyczajniej np. skarpetek. Bardzo fajny kanał! Dobrych porad nigdy za wiele.
Kochana Pedantulu – dzięki, że jesteś! 🙂 Z wielką przyjemnością Cię oglądam, mimo że cieszę się jeszcze studenckim życiem i z prowadzeniem domu jestem raczej na bakier 😉 Co do filmiku – bardzo gorąco polecam ręczniki z mikrofibry – dla mnie są najlepszym podróżniczym wynalazkiem!! Jeśli w Twojej walizce nie są niezbędne, to może inni skorzystają z mojej rady. Ja na tym punkcie mam trochę fobię i obcym ręcznikiem się nie wytrę (każdy ma swoje „odchyły” ;)), poza tym często podróżuje w miejsca, gdzie ręczników może nie być. A do tego bardzo szybko schną – na pielgrzymkach było to moje wybawienie, bo zwykły ręcznik nigdy nie chciał wyschnąć do końca w krótkim czasie, a wkładanie takiego mokrego pakunku do torby to kiepski pomysł. Poza tym zajmują bardzo mało miejsca i stały się na tyle popularne, że przy dobrych wiatrach można je dostać nawet w Biedronce :)) Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej 🙂
Świetny pomysł! Na pewno go wypróbuję, chociaż ja nie mam problemu z ręcznikami hotelowymi 🙂 Ale czasem w podróży pod namiot czy w inne szalone miejsce rzeczywiście warto mieć swoje 🙂
Irytujące jest to, że Pani nie pofatygowała się nawet, aby wspomnieć o podstawowych wymogach dotyczących bagażu wynikających z przepisów lotniczych. Powinno się zajrzeć na stronę ULC i zamiast o składaniu stanika wiedzieć, że „płyny muszą być przewożone w pojemniku nie większym niż 100 ml. Wszystkie płyny powinny być przewożone w jednej, przezroczystej, plastikowej i zamykanej torebce „itd. Nie chcę tu cytować rzeczy w miarę oczywistych dla osoby, która zajrzy na stronę z przepisami. Podstawowa znajomość wymogów dotyczących bezpieczeństwa bardzo skraca procedury i ułatwia życie nie tylko obsłudze a i pasażerom. Zapewniam, że osoby, które muszą wyłożyć elektronikę na oddzielną kuwetę, potem to wszystko pozbierać nie mając często butów na nogach szybko zorientują się, że istotniejsze jest wyzbierania swoich rzeczy z taśmy a nie oglądanie cudzych majtek w walizce, bo po prostu nie ma na to czasu. W tłumie zirytowanych i niemiłym względem siebie polskich najczęściej pasażerów(„co to tak długo trwa”, „pana nie puszczę, bo mi tez ucieknie samolot” itd) czas jest bardzo istotnym czynnikiem a ignorując podstawowe wymogi bezpieczeństwa okazuje Pani m.in. brak szacunku dla ciężkiej pracy tych ludzi, którzy mierzą się z fochami tysięcy osób, które kontrolują, pracują na tempo i w stresie. Proszę potem nie dziwić się, że obsługa nie okrasza każdej wypowiedzi czarującym uśmiechem i spojrzeniem w oczy, bo sami sobie ludzie na to pracują dokładając pracy tym ludziom. (Nie jestem pracownikiem tego typu, ale znam temat od podszewki). ps.laptop i tak być może trzeba będzie wziąć pod pachę, gdy okaże się, że bagaż podręczny trzeba oddać przy gate’cie…..Pominięcie tematu zapalniczki i kilku innych podstawowych rzecz (np.leków) w tym bagażu przemilczę.
Oj, to się ulało… Widzę, że musi Pani być rzeczywiście blisko kogoś, kto pracuje przy kontroli bezpieczeńsywa na lotnisku i pewnie stąd te emocje. Ale myślę, że wiele więcej by Pani pomogła pisząc krótko o podstawowych punktach, o których Pani zdaniem trzeba pamiętać niż złoszcząc się tu na mnie 🙂
Proszę to powiedzieć podczas podróży na lotnisku tym, którzy ryją twarzą po ziemi ze zmęczenia o beton, mając i tak nadmiar obowiązków. I z całym szacunkiem: wykorzystanie podanych wskazówek to nic trudnego. Mnie na szczęście polscy pasażerowie i szef wyleczyli z miłości do tej pracy. Ja nie zarabiam na pisaniu bloga, więc wobec mnie nie można mieć oczekiwań.
Bardzo przydatny filmik, od dzisiaj pakowanie to przyjemność.Dziekuje. Pozdrawiam
Dobre rady ! Stosuję podobne pomysły na pakowanie podręcznego, a robię to często ☺ Ja czasem buty, raczej te letnie, pakuję w dwa czepki pod prysznic. Można też wykorzystać wolne miejsce w butach na ukrycie delikatnych rzeczy, czy najzwyczajniej np. skarpetek. Bardzo fajny kanał! Dobrych porad nigdy za wiele.
Świetny pomysł z tymi czepkami! Tanie i wygodne!
Kochana Pedantulu – dzięki, że jesteś! 🙂 Z wielką przyjemnością Cię oglądam, mimo że cieszę się jeszcze studenckim życiem i z prowadzeniem domu jestem raczej na bakier 😉 Co do filmiku – bardzo gorąco polecam ręczniki z mikrofibry – dla mnie są najlepszym podróżniczym wynalazkiem!! Jeśli w Twojej walizce nie są niezbędne, to może inni skorzystają z mojej rady. Ja na tym punkcie mam trochę fobię i obcym ręcznikiem się nie wytrę (każdy ma swoje „odchyły” ;)), poza tym często podróżuje w miejsca, gdzie ręczników może nie być. A do tego bardzo szybko schną – na pielgrzymkach było to moje wybawienie, bo zwykły ręcznik nigdy nie chciał wyschnąć do końca w krótkim czasie, a wkładanie takiego mokrego pakunku do torby to kiepski pomysł. Poza tym zajmują bardzo mało miejsca i stały się na tyle popularne, że przy dobrych wiatrach można je dostać nawet w Biedronce :)) Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej 🙂
Świetny pomysł! Na pewno go wypróbuję, chociaż ja nie mam problemu z ręcznikami hotelowymi 🙂 Ale czasem w podróży pod namiot czy w inne szalone miejsce rzeczywiście warto mieć swoje 🙂
Irytujące jest to, że Pani nie pofatygowała się nawet, aby wspomnieć o podstawowych wymogach dotyczących bagażu wynikających z przepisów lotniczych. Powinno się zajrzeć na stronę ULC i zamiast o składaniu stanika wiedzieć, że „płyny muszą być przewożone w pojemniku nie większym niż 100 ml. Wszystkie płyny powinny być przewożone w jednej, przezroczystej, plastikowej i zamykanej torebce „itd. Nie chcę tu cytować rzeczy w miarę oczywistych dla osoby, która zajrzy na stronę z przepisami. Podstawowa znajomość wymogów dotyczących bezpieczeństwa bardzo skraca procedury i ułatwia życie nie tylko obsłudze a i pasażerom. Zapewniam, że osoby, które muszą wyłożyć elektronikę na oddzielną kuwetę, potem to wszystko pozbierać nie mając często butów na nogach szybko zorientują się, że istotniejsze jest wyzbierania swoich rzeczy z taśmy a nie oglądanie cudzych majtek w walizce, bo po prostu nie ma na to czasu. W tłumie zirytowanych i niemiłym względem siebie polskich najczęściej pasażerów(„co to tak długo trwa”, „pana nie puszczę, bo mi tez ucieknie samolot” itd) czas jest bardzo istotnym czynnikiem a ignorując podstawowe wymogi bezpieczeństwa okazuje Pani m.in. brak szacunku dla ciężkiej pracy tych ludzi, którzy mierzą się z fochami tysięcy osób, które kontrolują, pracują na tempo i w stresie. Proszę potem nie dziwić się, że obsługa nie okrasza każdej wypowiedzi czarującym uśmiechem i spojrzeniem w oczy, bo sami sobie ludzie na to pracują dokładając pracy tym ludziom. (Nie jestem pracownikiem tego typu, ale znam temat od podszewki). ps.laptop i tak być może trzeba będzie wziąć pod pachę, gdy okaże się, że bagaż podręczny trzeba oddać przy gate’cie…..Pominięcie tematu zapalniczki i kilku innych podstawowych rzecz (np.leków) w tym bagażu przemilczę.
Oj, to się ulało… Widzę, że musi Pani być rzeczywiście blisko kogoś, kto pracuje przy kontroli bezpieczeńsywa na lotnisku i pewnie stąd te emocje. Ale myślę, że wiele więcej by Pani pomogła pisząc krótko o podstawowych punktach, o których Pani zdaniem trzeba pamiętać niż złoszcząc się tu na mnie 🙂
Proszę to powiedzieć podczas podróży na lotnisku tym, którzy ryją twarzą po ziemi ze zmęczenia o beton, mając i tak nadmiar obowiązków. I z całym szacunkiem: wykorzystanie podanych wskazówek to nic trudnego. Mnie na szczęście polscy pasażerowie i szef wyleczyli z miłości do tej pracy. Ja nie zarabiam na pisaniu bloga, więc wobec mnie nie można mieć oczekiwań.