Ładne zapachy w domu
Nie jestem zwolennikiem pryskania w domu różnymi „przykrywaczami zapachów” ani włączania do kontaktu pachnących urządzeń. Głównie dlatego, że są naturalne sposoby, które możemy z powodzeniem stosować w domu. I które w dodatku wyglądają ładniej niż puszka sprayu 🙂
Pierwszy sposób jest dziecinnie prosty: wystarczy pokroić cytrusy na plasterki – można dorzucić do nich kilka goździków albo laskę cynamonu i całość wstawić do rozgrzanego piekarnika. Nie przesadzajcie z temperaturą: nie chcecie ich upiec, tylko podgrzać, żeby piękny zapach rozszedł się po całym domu, więc 80-90 stopni na termoobiegu w zupełności wystarczy.
Ja stosuję ten sposób zazwyczaj chwilę przed przyjściem gości – jeśli „na wejściu” ładnie pachnie cały dom od razu wydaje się ładniejszy (co pokazywałam już w odcinku o porządkach w 5 minut)
Równie dobry efekt uzyskacie wstawiając do piekarnika ciasteczka albo ciasto, ale ja niestety nie słynę z talentów cukierniczych, więc w tym obszarze nie pomogę 🙂
Jeśli w piekarniku akurat coś się piecze – i to nie pięknie pachnące ciasto, tylko powiedzmy kurczak z nadzieniem – podobny efekt uzyskacie wkładając te same plasterki cytrusów z goździkami do garnka z odrobiną wody. Taki zestaw gotujący się powolutku, na małym ogniu będzie pachniał bardzo długo – pamiętajcie jednak, żeby od czasu do czasu sprawdzić, czy woda się nie wygotowała. Jeśli wolicie bardziej „swojskie” zapachy możecie wrzucić do garnka plasterki jabłka z cynamonem.
Następny sposób jest szybki i prosty, a jednocześnie bardzo efektowny. Najpierw trzeba przekroić na pół cytryny i limonki i wydrążyć je tak, żeby została nam sama, pusta w środku skórka. Na talerzyku obok przygotowujemy wypełnienie do tej skórki, czyli sól skropioną olejkiem o ulubionym zapachu: ja mam waniliowy i polne kwiaty, ale wszystko będzie tu pasować. Sól trzeba skropić obficie i dobrze wymieszać a potem wsypać ją do skórki cytrusa. Na koniec – żeby wszystko ładnie się trzymało – trzeba owinąć cytrynę lub limonkę gazą, zabezpieczyć gumką i przewiązać materiałową wstążką i gotowe! Tak przygotowane owoce ułóżcie na talerzyku albo podstawce.
Ostatni sposób jest nieco bardziej pracochłonny, ale daje spektakularne efekty. Przygotujcie znów sól, cytrusy i olejek zapachowy. Potrzebne też będą małe szklane naczynia: coś w miarę płaskiego ale o szerokim brzegu – ja wykorzystałam stary świecznik i pojemniczek na płatki kosmetyczne.Na dno pojemniczka wsypcie sól i skropcie ją olejkiem. Ważne jest, żeby nie wypełniać pojemniczka po brzegi – od góry zostawcie sobie ok. 2 cm na dekoracje. I teraz zaczyna się zabawa: trzeba za pomocą obieraczki do warzyw (chyba, że ktoś umie nożem) obrać pomarańcze, cytryny i lionki tak, żeby powstały jak najdłuższe wstążki. To właśnie z nich ułożycie „kwiatki” na górze. Tu możecie poszaleć . Skórka pomarańczowa nadaje się idealnie na brzegi, bo jest grubsza, ta z limonki świetnie sprawdza się w środku. Skórkę układamy dookoła – czasem będziecie pewnie musieli lekko ją naciąć jeśli pojemnik jest wąski i trzeba będzie robić „ostre zakręty”. Jeśli tak przygotowaną dekorację zapachową postawicie w suchym miejscu „kwiatek” pięknie się zasuszy i zostanie wam na dłużej.
Jesień to idealny czas, żeby się zaszyć w domu, a piękne zapachy to jeden ze sposobów, żeby było jeszcze przytulniej, więc życzę Wam miłej zabawy z pachnącymi dekoracjami!
Dzień dobry,
uwielbiam Pani porady i wskazówki, A kosmetyki do samodzielnego przygotowania które pokazuję Pani w TVN są bezbłędne. Już po lekturze bloga wiedziałam, że można liczyć u Pani na profesjonalizm.
Czy mogę mięć do Pani pytanie o olejki zapachowe – jakiej marki olejków Pani używa i gdzie je kupuje?
Z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam.
Dzień dobry! Dziękuję za wiadomość! Lubię olejki Ecospa – mają duży wybór, można zamówić różne pojemności i pachną genialnie! Kupuję oczywiście on line!
Świetnie sprawdza się także świeża mięta zerwana w ogródku. Jeśli akurat nie mam żadnych ciętych kwiatów w wazonie robię bukiet z mięty (mam duży krzew w ogródku). Nie dość że pięknie pachnie to jeszcze ozdabia dom. Nawet 1 gałązka w wąskim wazoniku wystarcza, aby dom nabrał świeżego wyglądu i przyjemnego zapachu. Można oczywiście rozłożyć takie bukieciki w różnych miejscach mieszkania. Jesienią lub zimą zrywam parę gałązek świerka i robię dokładnie tak samo jak z miętą. Nie muszą to być stroiki – po prostu same gałązki…
Super sposób! A mięta przecież rośnie jak szalona, więc można ciąć co chwilę bez litości!
Porostu genialnie i Pani jest świetna
Bardzo dziękuję!
muszę przyznać extra to wygląda, ja polecam mój aromatyzer mam Stadler Jasmine, mały i mocny
ja lubię jakiś zapach uspakajający na noc, mam stadler jasmine, świetne urządzenie