Niezwykłe życie zwykłych słoików cz. 1
Zwykłe słoiki mają milion zastosowań. Myślę, że to będzie pierwszy wpis z długiej serii…
Są łatwe do utrzymania w czystości, tanie, estetyczne i praktyczne – dokładnie tak, jak Pedantula lubi najbardziej. Oto kilka sposobów na ich wykorzystanie w każdym domu.
To jakie słoiki wykorzystacie do realizacji pomysłów zależy wyłącznie od Was: ja lubię dawać nowe życie słoikom po przetworach czy majonezie. Bardzo lubię też tak zwane weki, które idealnie nadają się do przechowywania sypkich produktów w kuchni.
Oczywiście mam w domu parę „wypasionych”, bardziej ozdobnych sztuk, które kupiłam na przykład tutaj. Równie ciekawe można znaleźć w sklepach typu „mydło i powidło”. Albo po prostu uzupełniać kolekcję o każdy zużyty słoik po dżemach, chrzanach i innych majonezach.
Jeśli korzystacie ze słoikach po przetworach trzeba z nich najpierw usunąć wszelkie oznakowanie: ja moczę cały słoik przez kilka minut w gorącej wodzie i wszelkie etykiety chodzą bez problemu razem z klejem. Przy bardziej opornych egzemplarzach można pomóc sobie spirytusem (stosować na słoik, a nie wewnętrznie :)). NIGDY nie wkładajcie słoika z etykietą do zmywarki: w procesie mycia etykieta się doklei i może uszkodzić sprzęt – a wydłubywanie resztek namoczonego papieru ze zmywarki nie należy do przyjemności.
Na centralnym miejscu w mojej kuchni są słoiki z solą, cukrem, mąką i bułką tartą. To produkty, których często używam w mojej kuchni, więc muszą być pod ręką. Ale wy równie dobrze możecie przesypać do nich kasze, płatki owsiane czy orzechy – cokolwiek jest Wam potrzebne w zasięgu ręki. Nie polecam słoików do przechowywania makaronu – zwykle są po prostu za mało pojemne i po jednym porządnym gotowaniu dla całej rodziny na nowo trzeba napełniać słoik – szkoda zachodu.
Na oczyszczone i bardzo dokładnie wysuszone (nie chcemy żeby mąka spleśniała, a cukier się skleił) słoiki oklejamy po prostu naklejkami – ja zwykle używam wyjątkowo ładnych naklejek na zeszyty, ale naklejki można równie dobrze wyciąć i ozdobić samodzielnie. Wystarczy wyciąć dowolny kształt z papieru w jakiś wzorek i pięknie napisać na nim co jest w słoiku. Najłatwiejsze są kółeczka, bo wystarczy je po prostu odrysować od filiżanki.
Pamiętajcie tylko, żeby co jakiś czas, przy okazji dosypywania towaru do słoika dokładnie je umyć – moje stoją na wierzchu i co jakieś dwa miesiące idą do kąpieli, co oznacza również tworzenie nowych etykiet. Ale to fajna okazja do małego urozmaicenia wyglądu kuchennej półki, bo możecie zrobić nawet naklejki sezonowe – inne na każdą porę roku!
Fajny pomysł 🙂
Ostatnio, przy okazji porządkowania kuchennych pudełek i szafek, zastanawiałąm się czy zamiast naklejek nie namalować tabliczek farbą tablicową (sporo nam zostało) i podpisywać kredą lub flamastrem kredowym
To fajny pomysł, ale jeśli takie pojemniczki często się chwyta mokrą ręką to napisy na długo nie wystarczą chyba 🙁
Dzien dobry Paniu Ulu ja mam takie pytanie.Czy te nowe lodowki trzeba odmrazac 12 lub 15 godzin?Bo moj maz tak uwaza.Moge prosic o pomoc .Pozdrawiam Monika .?
Hmm… a dlaczego tak? Nie spotkałam się z takim wymaganiem od producenta… To dość kłopotliwe żeby tyle godzin nie korzystać z tego urządzenia.