Podsumowanie września
Od dzisiaj na blogu co miesiąc będzie się pojawiać małe podsumowanie. Chciałabym napisać Wam trochę więcej o sobie, o swojej pracy, o tym co u mnie, a w poradniczych wpisach nie zawsze jest na to miejsce.
Miesiąc zaczął się przepięknie: Balem Nocy Letniej Fundacji TVN Nie jesteś sam. Fundacja od lat wspiera leczenie i rehabilitację dzieci, a najnowszym projektem jest plan budowy Centrum Profilaktyki Nowotworów Centrum Onkologii. Bal obok Wielkiego Meczu Gwiazd to największe wydarzenie roku. Chyba jeden z nielicznych prawdziwych bali z niezwykłą oprawą. Piękne suknie pań, eleganccy panowie i… balety do rana!
Dla mnie to był czas intensywnej pracy nad programami dla TVN Style. Miałam też przyjemność wziąć udział w konferencji prasowej tego kanału. „Gwiazdy prywatnie” i „Beauty Expert” to dwa nowe obszary mojej zawodowej działalności i przynoszą mi dużo radości. Tym bardziej, że w „Beauty Expercie” mogę pokazać moje domowe sposoby na urodę, czyli to, co lubię najbardziej. Praca na planie jest trudna, bo to zazwyczaj 12-14 godzin na najwyższych obrotach… Ale w dobrej ekipie czas szybko mija. Zobaczcie jak moja praca wygląda od kuchni.
Wrzesień oczywiście stał pod znakiem powrotu do szkoły. Dla mnie to spora ulga, bo wakacje były w tym roku wyjątkowo długaśne… Brak stałego harmonogramu dnia i tygodnia zaczął dawać mi się we znaki. Z ulgą wróciłam więc nawet do porannego stawania. To jak wyglądają moje poranki mogliście już zobaczyć (—> link). W tym roku do porannego rytuału dołożyłam jeszcze udekorowane kanapki dla Rysia (mężowi czasem zostawiam liścik).
Wrześniowy pośpiech to także (znowu) makijaż w aucie 🙂 Niestety często to jedyna możliwość. Nawet jeśli się nie spieszę to makijaż zawsze robię szybko – szkoda mi czasu na ślęczenie godzinami przed lustrem, więc przypominam dwa filmy na ten temat: (lekki makijaż letni i ekspresowy makijaż)
We wrześniu poszalałam też grzybowo: nie znam się na grzybach i nie zbieram ich, ale moja cudowna Pani Krysia, która pomaga mi w opiece nad Rysiem zna się na nich znakomicie. Po drodze do szkoły Młodego ma spory las, więc zabiera zwykle kalosze dla siebie i dla niego i wybierają się na małe grzybobranie. W tym roku przynosili całe łubianki tych pyszności, a ja ślęczałam nad ich myciem i obieraniem, bo dobry patent „na skróty” mam tylko na kurki
(link –> jak czyścić grzyby).
We wrześniu zrobiliśmy też piękne, jesienne zdjęcia na plaży nad Wisłą. Kilka z nich już pojawiło się na blogu. To był chyba jeden z ostatnich ciepłych, słonecznych dni. Na plaży spotkaliśmy też konie (które Nelka zignorowała) oraz „pozostałości po koniach” w których postanowiła się wytarzać… Więc ja musiałam potem wytarzać ją… w piasku. Zobaczcie jak to wyglądało 🙂 Pies był zachwycony. Zdjęcia zrobiła jak zwykle niezwykła Hania Balwierczak (z którą jest ten podstawowy problem, że jest tak ładna i utalentowana jednocześnie, że nie wiadomo czy powinna raczej stać przed czy za obiektywem). W wolnej chwili zobaczcie jej inne, bardziej modowe oblicze (—-> strona Hani)
Na koniec polecam Wam wpis, który pojawi się w poniedziałek. Dlaczego lubię jesień. Mam nadzieję, że pomoże Wam trochę bardziej cieszyć się tą porą roku, nawet jeśli nie rozpieszcza nas ciepłem i słońcem.
Cudny pomysł z tymi opisami czekam na więcej a pani porady bezcenne ??
Bardzo dziękuję!
co to za programy? kiedy i gdzie będzie można Panią zobaczyć w tv? 🙂
Już na antenie TVN Style pojawił się program „Beauty Expert”, a za chwilę będzie program o domach gwiazd, czyli „Gwiazdy prywatnie”. I oczywiście widujemy się w „Dzień dobry TVN” 🙂
piękny szal i sweter można prosić nazwe 😉
super był by również filmik o włosach, pielęgnacji skory o zwierzątkach jeszcze o kłopotliwej siersci jak usuwac;) gdzie kupic fajne dodatki do mieszkania
Pani Magdo, dziękuję za pomysły! Szal jest z Zary sprzed dwóch lat, ale sweter jest właśnie teraz, nawet w różnych kolorach również w Zarze. A jeśli chodzi o usuwanie sierści to filmik jest tu: https://www.youtube.com/watch?v=ICPn9uzDgb0. Pozdrawiam!
Droga Ulu,Ulko …..mmmm…..wlasnie przezylam swoj „pierwszy raz” i dokonalam zamowienia Twojej ksiazki poprzez Moja Gazetke….Wow….sadzilam ze jestem osoba totalnie analogowa i nigdy nic nie kupilam ani nie zamowilam online ale z Twoja namowa przemoglam sie i jestem z siebie dumna:)
Mam pytanie rowniez…..zdaje sobie sprawe ze okres gdy podpisywalas swoje pierwsze egzemplarze dawno minal …ale….czy bylaby szansa na podpis? Co prawda z koncem roku ktos dokonal za mnie zakupu i nawet otrzymalam foto z przecudnym podpisem oraz serduszkiem (gdyz nie jestem w Polsce )….lecz ksiazka niestety nigdy do mnie nie dotarla i tylko Sherlock wie co sie z nia stalo ….byc moze krazy po dzis po swiecie lub ktos inny cieszy sie z mojego egzemplarza 🙁
Na temat inspiracji ,motywacji ,pomyslow itp ktore tutaj znalazlam moglabym rozpisywac sie tak ,ze nie skonczylabym tego listu.
Tym bardziej bedac na emigracji……marzenia o swym wlasnym kacie, miejscu na ziemi jeszcze bardziej pokazuje co dzis jest wazne…..
Pozdrawiam serdecznie z Monachium
Dzień dobry! Dziękuję pięknie za cudną wiadomość! Jeśli tylko będzie okazja na spotkanie to mogę się podpisać nawet na każdej stronie 🙂 Ale niestety nie mam możliwości podpisania Twojego egzemplarza, bo jest wysyłany z zewnętrznego magazynu 🙁 Nie mam jak 🙁