Sposób na Rysia
Wielu rodziców stoi przed wyzwaniem, jak zachęcić dzieci do wypełniania codziennych obowiązków oraz jak sensownie dozować czas przed komputerem, tabletem czy telewizorem.
Dzisiaj podzielę się z Wami moim sposobem, który każdy może dopasować do siebie. Rysio mianowicie zbiera minuty na czas, który może spędzić, grając lub oglądając filmiki na tablecie. Opracowaliśmy system „żetonów” za wykonanie czynności, z którymi dotychczas był kłopot. Za każdą wykonaną czynność ustaliliśmy liczbę minut. Są te premiowane mniej, które należą do jego obowiązków oraz „ekstra minuty”, za trochę bardziej wymagające czynności.
Oczywiście musicie sami zdecydować, za co nagradzać dziecko. My wybraliśmy takie czynności, które może niekoniecznie wymagają jakiegoś specjalnego nagradzania, ale z których wykonaniem był kłopot. Albo raczej z tempem ich wykonania był kłopot.
Rysio zarabia na przykład 5 minut za sprawne wstanie rano, 5 minut za szybkie ubranie się, 5 minut za spakowanie plecaka do szkoły. Dzięki temu ma motywacje, żeby wszystkie te czynności wykonać szybko, a to zapewnia nam spokojne poranki.
Za nakrycie i sprzątnięcie ze stołu jest 5 minut, za rozpakowanie zmywarki 10 minut, za 10 minut czytania na głos 15 minut, a za stronę wprawki w pisaniu również 15 minut. Maksymalnie, z czynnościami dodatkowymi, Rysio może uzbierać 90 minut dziennie. Za każde zaliczone zadanie mocuje na patyczku drewienko i na koniec dnia zliczamy minutki, które odbiera następnego dnia. Wyjątkiem są weekendy, kiedy ma trochę więcej luzu, więc to, co zbierze w piątek, odbiera w poniedziałek.
Kluczem do sukcesu jest tu jednak konsekwencja: nie pozwalamy mu oglądać/grać dłużej niż to, co udało mu się „zarobić” poprzedniego dnia (ewentualnie dokończyć oglądanie rozpoczętego już filmiku, ale nie więcej niż kilka minut).
System działa u nas od kilku tygodni i muszę przyznać, że jest bardzo skuteczny: skończyło się marudzenie i wieczne negocjacje, że „jeszcze jeden poziom, mamo”. Rozwiązało też problem ubierania się przez 15 minut i zapominania do szkoły piórnika czy śniadania.
Jeśli macie swoje sposoby na dzieciaki, napiszcie do mnie koniecznie! Jestem ciekawa, co działa u was!
Świetny pomysł. Muszę wypróbować,bo mamy problemy ze starszakiem. Wiecznie zapomniany zeszyt, piórnik albo ćwiczenia do szkoły. Raz nawet zapomniał plecaka jak tatuś nie przypilnował …
Na rzeczy zapomniane ze szkoły mamy inny patent: w szafce w szatni wisi lista do sprawdzenia, czy wszystko zabrane. Na liście są: piórnik, książka do angielskiego, strój na wf, dzienniczek. Codziennie przed wyjściem Rysio sprawdza, czy rzeczy z listy ma w plecaku 🙂
A skąd A te drewienka z dziurką? Super sprawa 🙂
Ze sklepu papierniczego, z działu z decoupage 🙂
Dzięki 🙂 od przyszłego tygodnia wprowadzam w życie 🙂
Uwielbiam takie zorganizowanie. Sama wydaje mi się, że jestem poukładana i zorganizowana. Potwierdzają to moje listy na każdy wyjazd. Lista zimowa, lista letnia-wakacyjna. Jak mam napisane to łatwiej mi się ogarnąć. Taki schemat chciałam wprowadzić u mojej za (5 tygodni 3-latki), na co tatuś stwierdził „to nie może się udać” udawało się przez 3 dni, rano dziecko było szybko ubrane, umyte przygotowane do wyjścia… później na jeden wieczór została z babcia, a ta, jak to babcia pozwoliła na wszystko…łącznie ze zrobieniem sobie „Dnia Dziecka” i rozwalenie tablicy magnetycznej na której przyczepiało się magnesiki, które miały na koniec tygodnia dać „prezent” np. wyjście na plac zabaw, „kulki”, itp. i tak runął mój plan i musiałam tacie przyznać rację, jednak jeszcze raz to wdrożę, bo przez te 3 dni był porządek, spokój (względny mając dziecko), organizacja i żyło się dużo lepiej.
Nowy Rok, nowe wyzwania – zobaczymy! Póki co szukanie pracy, a to już ciężej ogarnąć.
Czy półtorej godziny przed komputerem nie jest przypadkiem zamknięciem drzwi na karierę esportową, nie rozumiem, jak można człowiekowi tak młodemu wymierzyć taką surową karę. Pozdrawiam PashaBiceps
Jak znaleźć te drewienka na Internecie? Jakaś nazwa tego produktu?
Ja kupiłam je w sklepie dla plastyków, niestety nie wiem jak się nazywają. Były w dziale z produktami do decoupage.
Kupiłam je w sklepie papierniczym, to akcesoria do decopupage? Może drewniane etykietki?
Ula, a wiesz że codzienne bieganie wydłuża życie o czas przeznaczony na bieganie? 🙂
Tak mi się skojarzyło….