Szybkie gotowanie na elektrycznym grillu. Przepisy!
Postanowiłam spisać w jednym miejscu przepisy na szybkie dania z grilla elektrycznego. Przepisy to, szczerze mówiąc, trochę za dużo powiedziane, bo na grillu wszystko przyrządza się szybko i bez zbędnych kombinacji. Zapraszam więc dziś do kuchni!
Kilka tygodni temu na Instagramie podzieliłam się z Wami moim odkryciem, jakim był elektryczny grill kontaktowy. Początkowo byłam trochę sceptyczna, ale im dłużej go używam, tym więcej sprawia mi frajdy. Doskonale sprawdza się w szybkim gotowaniu, okazało się więc, że jest to dokładnie to, czego potrzebuję.
Jeśli nie widzieliście moich filmów o grillu, to zapraszam na mojego Instagrama, a dokładnie do zakładki IGTV (pierwszy film jest tutaj: KLIK, a drugi dokładnie tu: KLIK KLIK). Pokazuję w nich proste dania, doskonałe na lunch, lub prosty obiad, czy kolację.
Grillowane warzywa
Grillować możecie wszystko, co tylko przyjdzie Wam do głowy. Ja najchętniej używam cukinii, bakłażana i papryki. Wystarczy lekko posmarować je oliwą, posolić i wrzucić na rozgrzanego grilla. Doskonałe są zarówno na ciepło, jak i na zimno. Jeśli zrobicie ich za dużo, można włożyć je do słoika, dodać ziół, zalać kilkoma łyżkami dobrej oliwy z oliwek i odrobiną octu balsamicznego i tak przechować je w lodówce przez kilka dni.
Można podawać je jako składni sałatek, dodatek do pieczonego mięsa lub ryby lub składnik włoskich panini, o czym piszę niżej.
Pierś z kurczaka z pomidorkami
Pierś kurczaka solę, pieprzę, nacieram delikatnie oliwą i wrzucam na rozgrzanego grilla. Co jakiś czas sprawdzam stopień wypieczenia. Pod koniec dodaję pomidorki koktajlowe, które wymagają dużo mniej czasu niż mięso.
Pewnie niektórzy z Was chcieliby wiedzieć, jak długo powinno się smażyć pierś z kurczaka, na co odpowiem Wam z ręką na sercu: to zależy! Od wielkości kawałka mięsa, od tego, czy było ono prosto z lodówki, czy wreszcie od tego, jakie mięso lubicie. Ja lubię kurczaka, który jest apetycznie zarumieniony, ale nie wysuszony na wiór. Zachęcam do prób – naprawdę trudno to zepsuć!
Stek z opiekanymi ziemniakami
Tutaj poszłam trochę na skróty, bo użyłam ziemniaków, które już wcześniej były ugotowane – na grillu jedynie je zarumieniłam. Samo mięso usmażyło się bardzo szybko, więc bądźcie czujni. Wołowina nie potrzebuje fajerwerków, więc po wyjęciu z grilla jedynie ją posoliłam i popieprzyłam. To wszystko. Pamiętacie, jak na samym początku napisałam, że „przepisy” to trochę za duże słowo?
Łosoś ze szparagami
Łososia przed grillowaniem nacieram delikatnie oliwą, dalej standardowo – odrobinę solę do smaku. Podobnie robię ze szparagami. Tutaj uwaga: szparagi pierwsze lądują na grillu, po potrzebują trochę więcej czasu niż ryba. Ja lubię, kiedy są jeszcze dość jędrne, dlatego grilluję je tylko kilka minut.
Łosoś potrzebuje naprawdę tylko chwili, jest wtedy delikatny i soczysty. Zawsze bardzo staram się ryb nie wysmażać (i nie wypiekać) za bardzo, żeby nie zamieniły się w papier bez smaku 🙂
Takiego łososia można podać też z zieloną sałatą i ryżem albo kuskusem! Wszystko zależy od tego, jak bardzo jesteście głodni!
Quesadilla, czyli tortilla z serem
No tutaj sprawa jest znów bardzo prosta. Tortillę pszenną wypełniamy serem żółtym, składamy na pół i wrzucamy na rozgrzanego grilla. Naprawdę to wszystko. Po zdjęciu warto chwilę odczekać, aż ser trochę stężeje, po czym kroimy tortillę w trójkąty i podajemy z… ketchupem! Mniam!
Włoskie panini
Od tortilli już bardzo blisko do włoskich panini, czyli po prostu… kanapek. Używając elektrycznego grilla, zdałam sobie sprawę, że jest to sprzęt, który można znaleźć we włoskich knajpkach i służy on między innymi właśnie do przyrządzania grillowanych kanapek!
Ja najczęściej montuję moje panini z jednym z trzech zestawów dodatków:
* mozzarella i grillowane warzywa
* prosciutto cotto, czyli szynka gotowana, żółty ser i bazylia
* prosciutto crudo, szyli szynka surowa, dojrzewająca, rukola i pomidory suszone (tu przydaje się też odrobina oliwy ze słoiczka z pomidorami)
Metoda przyrządzania jest taka sama we wszystkich przypadkach. Pieczywo – ja używam ciabatty, ale naprawdę możecie użyć każdego rodzaju pieczywa, przekładam dodatkami i grilluję tak długo, aż ser się stopi, a chleb nabierze chrupkości i złotego koloru.
W sprawie dodatków ogranicza Was tylko wyobraźnia, bo możecie przyrządzić kanapkę nawet z kotletem schabowym czy mielonym, który został z wczorajszego obiadu (choć u mnie w domu mielone raczej nie zostają, bo uwielbiam mielone!). Jeśli chcecie zobaczyć, jak piękne i apetyczne są panini z grilla elektrycznego, musicie zajrzeć na moje IGTV, bo niestety nie zdążyłam im zrobić zdjęcia. Zostały tylko okruszki!
Deser z grilla? Tak! Banany!
Banany stały się zdecydowanie hitem mojego Instagrama i już piszę Wam, jak je zrobić – koniecznie śledźcie moje stories, bo za Waszą namową udoskonaliłam technikę i zamiast masła dodaję do środka czekolady… Kocham Was!
Banany myję i zdejmuję naklejki, po czym w całości, w skórce, kładę na grillu i piekę przez około 15 minut. Kiedy całe zmiękną, nacinam skórkę nożem, rozcinam banana i do środka wkładam kawałek masła lub czekolady! Zamykam całość z powrotem i pozwalam się masłu lub czekoladzie rozpuścić, po czym wyjadam wszystko ze skórki łyżeczką. Mówię Wam – niebo!
***
Uff! Słuchajcie, niby nic, a wyszedł nam całkiem długi wpis! Jak widzicie, za pomocą tego urządzenia można naprawdę poszaleć w kuchni, a jestem przekonana, że moje pomysły to tylko początek! W komentarzach dziękujecie mi za rekomendację – bardzo się cieszę, kiedy mogę podzielić się z Wami dobrym znaleziskiem! Grilla możecie kupić tutaj – klikając w link [KLIK] lub w zdjęcia, przeniesiecie się prosto do sklepu.
Ja natomiast jestem bardzo ciekawa, co Wy przyrządzacie na grillu, do czego go wykorzystujecie najczęściej? Piszcie w komentarzach lub prześlijcie przepisy i zdjęcia na adres [email protected] Najciekawsze dania pojawią się tutaj na blogu, co Wy na to?
Jeśli spodobał się Wam ten wpis, to może zajrzycie do wpisu o moich letnich rekomendacjach: moje znaleziska na lato [KLIK] i wakacyjne gadżety, które mogą uratować urlopowy wyjazd [KLIK].