Bardzo praktyczne prezenty dla kobiet
Jeśli szukacie pomysłu na prezent dla dziewczyny, żony czy narzeczonej, NIE CZYTAJCIE TEGO WPISU, tylko zaczekajcie do poniedziałku, wtedy będzie tu coś dla Was. Natomiast jeśli macie do obdarowania siostrę, kuzynkę, mamę czy przyjaciółkę – ten post jest jak najbardziej dla Was.
Bo z praktycznymi prezentami jest tak, że niekoniecznie nadają się na romantyczne historie. Jeśli nie wierzycie, spróbujcie podarować narzeczonej depilator. 99% z nich będzie Wam takie Święta wypominać do końca życia. Ale ten sam prezent wręczony przyjaciółce to już zupełnie inna – wygodna i praktyczna – „para kaloszy”.
PIELĘGNACJA JAK U PROFEJONALISTY
Skoro już o depilatorze mowa: miałam jeden przez dłuuugie lata, chyba od klasy maturalnej. Jakoś wtedy z wypiekami na twarzy, żeby sprawdzić „czy to boli”, zaopatrzyłam się w białego Brauna i skubany służył mi chyba ze 20 lat. Dopiero wtedy zorientowałam się, że w temacie depilatorów zaszła już epokowa zmiana. I że nie dość, że można ich używać na mokro, że są takie z ładowanym akumulatorem, że podświetlają włoski, żeby niczego nie przeoczyć to jeszcze mają końcówki chłodzące, żeby zminimalizować ból…. Gdzie ja byłam przez cały ten czas z moją prostą „kosiarką”? Więc jeśli macie w swoim otoczeniu kogoś, kto w szufladzie ma stary sprzęt pamiętający jeszcze czasy sprzed Netflixa, wprowadźcie je w inny świat i otwórzcie im oczy na rzeczy, o których im się nie śniło.
Na zdjęciu: 1. Depilator Braun z wieloma końcówkami Braun Silk-epil 9-720 Wet & Dry [KLIK] || 2. Prostownico-lokówka Remington S6606 Curl & Straight Confidence [KLIK] || 3. Kombajn do stylizacji włosów – mercedes wśród lokówek Dyson Airwrap Complete [KLIK]
Skoro wydepilowaliśmy zbędne owłosienie, zajmijmy się tym, które jest pożądane, czyli tym na głowie. O ile zawsze miałam dobrą, salonową suszarkę (bo dzięki niej mogłam wysuszyć włosy na szczotkę w dosłownie kilka chwil), to żal mi było kasy na różne bajery do włosów, dzięki którym można wyczarować na głowie prawdziwe cuda. Prostownice z opcją kręcenia, elektryczne papiloty, lokówko-suszarki, albo wszystko to w jednym… No szał… Sama nigdy bym sobie takiego sprzętu nie kupiła, ale jako prezent przyjmę z otwartymi ramionami. A przecież po to są prezenty: żeby to było coś ekstra, o czym sami byśmy nawet nie pomyśleli, a co sprawia dużą frajdę.
Skoro włos już pięknie zakręcony, pora zadbać o resztę ciała. Gdyby ktoś mi parę lat temu powiedział, że peeling kawitacyjny, który był wtedy nowością w salonach kosmetycznych, będę mogła zrobić sama w domu, w dodatku płacąc za sprzęt tyle, co za jeden zabieg, to bym nie uwierzyła. Ale gdyby ktoś mi powiedział, że świat opanuje wirus, który nas wszystkich pozamyka w domach, też bym nie uwierzyła… Jedno i drugie stało się faktem i dobrze, że i ten peeling, i profesjonalny pedicure i nawet pazurki utwardzane w lampie UV możemy zrobić sobie same, bo – co mnie wcale nie dziwi – w czasach pandemii niektórzy po prostu wolą unikać salonów urody, gdzie kontakt – chcąc nie chcąc – mamy bliski. A zatem zwłaszcza w te Święta poniższe prezenty będą jak najbardziej na miejscu…
Na zdjęciu: 1. Zestaw do mani i pedicure z wieloma końcówkami Beurer MP 62 [KLIK] || 2. Lampa UV do utrwalania lakieru z timerem Sunone SUN 1 UV LED 48W (złoty) [KLIK] || 3. Lusterko przenośne powiększające i oświetleniem LED będące jednocześnie powerbankiem !!! Beurer BS 39 [KLIK] || 4. Beautifly peeling kawitacyjny B-Scrub PRO [KLIK] || 5. Szczoteczka soniczna i urządzenie do dermabrazji diamentowej w zestawie prezentowym Beautifly B-Fresh + B-Derma (miętowy) [KLIK]
DLA PASJONATÓW GOTOWANIA
Na koniec kuchnia – bo tu też można poszaleć. Z takimi prezentami trzeba uważać, bo mogą przywołać dawno już nieaktualne szczęśliwie hasło „miejsce kobiety jest w kuchni” i wigilijny nastrój pryśnie. Ale jeśli wiecie, że ktoś – może znów dzięki pandemii – odkrył w sobie kulinarną pasję to warto to wspierać. Ja mam przyjaciółkę, która na wiosnę zabrała się za pieczenie chleba i teraz jest już prawie gotowa otwierać piekarnię. Może ktoś z twoich bliskich wziął się za przetwory? Albo robienie domowego makaronu? Albo zabrał się za parzenie egzotycznych herbat i potrzebuje czajnika z regulacją temperatury? Pora spełnić te marzenia!
Na zdjęciu 1. Czajnik elektryczny z możliwością ustawienia temperatury wrzenia, sterowany smartfonem Viomi V-SK152B [KLIK] || 2. Maszynka do wałkowania makaronu Hendi 226407 [KLIK] || 3. Kamień do pizzy z nożem do pizzy w zestawie Electrolux E9OHPS1 [KLIK] || 4. Wolnowar do przygotowywania wolnoduszonych dań, doskonały do powideł i dżemów CrockPot CSC061X [KLIK]
Mam nadzieję, że pomysłów Wam już nie zabraknie i wszystkie mamy, siostry i przyjaciółki będą po tegorocznej Wigilii bardzo zadowolone! A romantyczne prezenty od serca już wkrótce…
W opisach zdjęć znajdziecie aktywne linki, które przeniosą Was prosto do sklepu. Klikając nazwy wybranych przeze mnie modeli, możecie sprawdzić aktualne ceny i promocje, których teraz, w okresie przedświątecznym jest szczególnie wiele! Linki, które widzicie w tym wpisie, to linki afiliacyjne. Będzie mi miło, jeśli z nich skorzystacie. Spośród całej szerokiej oferty sklepu wybrałam produkty naprawdę godne rekomendacji – jeśli dokonacie zakupu za pośrednictwem mojego linku, ja otrzymam prowizję od zakupu. Mam nadzieję, że moje pomysły będą dla Was inspiracją, a wybrane przeze mnie modele będą pomocne przy podejmowaniu decyzji.
zgadzam się co do tego, że lepiej takich prezentów nie sprawiać żonie! pamiętam jak mój tata kupił mamie na urodziny blender.. jaki to był błąd to tylko on wie 😀 mimo, że mama od kilku miesięcy mówiła, że chciałaby taki sprzęt mieć to obraziła się na cały tydzień, bo uznała, że tata myśli, że jej zdjęcie jest w kuchni 😀 a on biedy chciał po prostu sprawić jej przyjemność 🙂
Ile kobiet, tyle potrzeb i zdań, kompletnie nie wpisuje się w opis na blogu, ani komentarz poniżej 😉 Bardzo lubię praktyczne prezenty, dlatego poprosiłam Mikołaja o blender i kilka lat temu znalazłam go pod choinką, a w zeszłym roku znalazłam… depilator laserowy, o który również prosiłam. A na Dzień Kobiet zażyczyłam sobie patelnie do placuszków z uśmiechami i taką otrzymałam. Żeby nie było, nie praktyczne prezenty tez dostaję, spodobała mi się w tym roku bransoletka i otrzymałam ją w rocznicę ślubu. Zdecydowanie wolę dostać coś co mnie zadowoli i mi się przyda. Rzucam hasło, a już kolor, model, firmę wybiera sobie mąż 🙂
Jakieś 2 lata temu na rocznicę zrobiłam taki słoiczek z karteczkami i powodami dla których go kocham 😊 każdą zwinęłam i włożyłam w pocięte kawałki kolorowej słomki do picia. Nawet ładnie wyglądało 😊
Ja mojemu narzeczonemu zrobiłam taki słoik z 365 powodami dla których go kocham, na Walentynki z 4 lata temu… do dzisiaj otwiera😜