I co teraz?
Ten wpis planowany był jako zbiór pomysłów na to, co można robić na przednówku. Bo co prawda dzień coraz dłuższy, ale nadal jest chłodno i choć wiosna coraz bliżej to odczuwamy trochę przesilenie i wiosenną niemoc.
Ale w międzyczasie sytuacja z koronawirusem zaogniła się na tyle, że wszyscy musimy w trybie natychmiastowym przeorganizować nasze życie.
Przed nami kilka bardzo nietypowych tygodni. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, ale jestem pewna, że za kilka dni wszystko się ustabilizuje i będziemy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która będzie o wiele bardziej domowa niż dotychczas.
Wiem, że wiele osób nie ma absolutnej możliwości pracy zdalnej i musi pracować jak zwykle, stosując się dodatkowo do dużo bardziej restrykcyjnych zasad bezpieczeństwa, ale mam nadzieję, że wpis przyda się również Wam, na godziny po pracy czy dni wolne, w które trzeba teraz zaplanować coś innego niż kino, teatr czy wypad do centrum handlowego albo spotkanie ze znajomymi.
Dlatego wpis o tym, co robić na przednówku, jest nadal aktualny, a ja gorąco zachęcam Was do tego, żebyście podzielili się swoimi pomysłami na to, jak w fajny, kreatywny sposób spędzić domowo najbliższe dni.
Moją ulubioną aktywnością „przednówkową” są spacery (które nadal – przynajmniej na dziś – możemy uskuteczniać w mało uczęszczanych miejscach). Dzień jest coraz dłuższy, więc przy odrobinie szczęścia można wybrać się na godzinkę przed pracą albo po pracy, albo na bardzo wiele godzin w wolny dzień. Ja mam to szczęście, że mieszkam dosłownie kilka minut od pięknych nadwiślańskich plaż, a plaża ma tę ogromną zaletę, że codziennie jest inna. Rzeka rzeźbi ją w najróżniejsze kształty, wczesną wiosną zostawia tylko mały paseczek, za to kiedy oddaje ją później, można znaleźć na niej różne skarby – takie jak potężne korzenie i fragmenty pnia. A skoro o pniach mowa…
… to prowadzą one drugiego pomysłu na fajne aktywności: robienia zdjęć. Tak naprawdę każdy przyzwoity telefon jest wyposażony w aparat, który niczym nie ustępuje tym, które kiedyś musieliśmy taszczyć ze sobą. Oczywiście najwdzięczniejszymi obiektami do fotografowania są dzieci i zwierzaki 🙂 Ale ja uwielbiam też robić sobie takie „zdjęcie tła”, czyli robione pod kątem prostym zdjęcia mchu, porostów czy piasku. Alee zdjęciami można poszaleć także w domu…
…czego dobrym przykładem jest ten tata:@sbsolly [KLIK] na Instagramie. Jak widać wystarczy mieć dziecko i parę pomysłów, żeby wyszaleć się kreatywnie i dobrze się przy tym bawić. Ja oszalałam, kiedy zobaczyłam go przebranego za syrenkę oraz goszczącego na herbatce u swojej malutkiej córeczki. Ale fotorelacje z ich wspólnych przygód takich jak malowanie grafitti kredką czy polowanie na tygrysy także poprawią Wam humor. W ostatnich dniach odkryłam wiele naprawdę pozytywnych, zabawnych, podnoszących na duchu kont na instagramie, choć oczywiście moim „naturalnym środowiskiem” pozostaje YouTube, a w nim…
… takie rodzynki jak kolejny tata z kanałem How to DAD [KLIK]. Nawet jeśli nie macie dzieci, uśmiejecie się po pachy. A jeśli macie, to zobaczycie w tych filmach samych siebie. Ja się turlałam, oglądając skuteczne sposoby na położenie dziecka spać albo przyglądając się relacji z zakupów z dzieckiem. YouTube jest nieograniczonym źródłem rozrywki, ale też konkretnej, merytorycznej wiedzy, z której i ja często korzystam. Tym bardziej, że…
… postanowiłam nauczyć się grać na ukulele! Najpierw z zachwytem przysłuchiwałam się nagraniom przepięknej Julii Pietruchy, potem podpatrzyłam, że na ukulele gra także Marta Wierzbicka. A że mały instrument to mała inwestycja, postanowiłam się zaopatrzyć we własne cztery struny i… gram. Gitara zawsze była dla mnie za duża, ledwo ją mogłam objąć, o prawidłowym wykonaniu akordów drobnymi palcami nie wspomnę, za to ukulele leży jak ulał, więc uwaga, strzeżcie się, może się okazać, że wkrótce będę Was zalewać moimi występami 🙂 Albo nagram płytę z kolędami 🙂
Kochani, czekam na Wasze pomysły! Podzielcie się koniecznie Waszymi odkryciami na czas kokoszenia się w domu i okolicy i napiszcie, jaki jest Wasz plan na najbliższe tygodnie! I trzymajcie się ciepło, a przede wszystkim zdrowo!