Koronkowe świeczniki
Jesień…. zimno… ciemno… Gdybym mogła zaszyłabym się w domu jak niedźwiedź, do wiosny.
Ale jakoś trzeba przetrwać te kilka miesięcy. Dlatego o ile wiosną i latem staram się funkcjonować jak najwięcej na zewnątrz, o tyle jesienią skupiam się na tym, żeby w domu było przytulnie i przyjemnie.
Jednym ze sposobów „uprzytulniania” domu są oczywiście świece. I odpowiednia ich oprawa 🙂 A jeśli można ją przygotować samemu to już pełnia szczęścia! Dziś będę Was namawiać do wykonania świeczników ze słoika i kawałka koronki. Będą wam potrzebne słoiki, koronka, trochę sznurka albo cienkiej tasiemki, bardzo ostre nożyczki oraz klej w pistolecie.
Dlaczego koronka to „przytulny” pomysł? A dlatego, że koronka podświetlona od środka będzie dawać ciepły, kameralny i ażurowy efekt: stworzy wokół słoika pięknym ruchomy ornament i „zmiękczy” światło. Słoiki powinny być różne: większe, mniejsze, wysokie i takie prawie płaskie. Jeśli chodzi o koronkę to ja oczywiście wybrałam opcję rustykalną, ale nawet jeśli macie nowoczesne mieszkanie znajdziecie w pasmanterii coś dla siebie: proste, geometryczne wzory a nawet kawałek materiału na woalkę z dużymi oczkami.
Ważne, żebyście przyklejając koronkę bardzo dokładnie ją odmierzyli – tu nie można robić zakładek i trzeba bardzo starannie przykleić materiał do słoika, bo każde zgrubienie spowoduje nieestetyczne cienie – więc precyzja ponad wszystko! Oczywiście nie musicie oklejać całego słoika – wystarczy paseczek lub dwa jeśli koronka jest wąska, chociaż mi udało się znaleźć wzór na tyle szeroki, że prawie w całości zasłonił ścianki litrowego słoja.
Do niższych słoików wstawcie zwykłe tealisghty, do wyższych świeczki stołowe albo takie grubsze i wyższe i gotowe! Piękna jesienna dekoracja pomoże Wam jakoś dotrwać do wiosny!
Super pomysł 🙂
Wyglądają prześlicznie! 🙂
Piękne, bardzo pomysłowe:)
Dzięki!