Kosze na śmieci – segregacja trudnych odpadów
Wiem, że segregacja śmieci wciąż stanowi dla nas spore wyzwanie. Mamy wątpliwości, co gdzie wrzucać (mój wpis o tych najczęstszych zagwozdkach znajdziecie TU:KLIKNIJ), ale także często ciężko nam znaleźć odpowiednie pojemniki. Przedstawiam Wam kilka nowych pomysłów na kosze na śmieci, które ułatwią Wam segregację różnych rodzajów odpadów.
Kosze na drzwi
Genialne albo na odpady, które wyrzucamy rzadko (wtedy wieszamy kosz wewnątrz szafki), takie jak żarówki czy baterie, albo odwrotnie: takie, które wymagają prawie natychmiastowego wyrzucenia – jak odpady bio. Ja mam pojemnik pod ręką, kiedy obieram włoszczyznę, robię sałatę i mam sporo zielonych odpadów typu szypułki, gniazda nasienne czy jakieś liściowe odpadki.
Łazienkowa kulka
To jeden z moich ulubionych pojemników, bo jest stworzony do łazienkowych odpadków. Patyczki kosmetyczne, płatki, chusteczki świetnie się zmieszczą, a „kulkę” można postawić na blacie. Rysio podłapał pomysł i zażyczył sobie taki sam pojemnik na swoje biurko (głównie na „obierki” z temperowania kredek i inne drobne odpadki z jego pokoju).
Pojemnik bezdotykowy
Pamiętajcie, że wybierając pojemnik współdzielony – z dwoma lub więcej komorami – żeby wybrać taki, w którym każdą komorę można wyjąć bez problemu oddzielnie. Ten jest bardzo fajny, bo jest „bezdotykowy”, czyli otwiera się za pomocą pedała. Ale jeszcze lepsze jest to, że jedno naciśnięcie otwiera klapkę na stałe – nie musisz więc stać z unieruchomioną nogą, żeby przykrywka się nie zamknęła, tylko możesz spokojnie wrócić na przykład po drugą turę odpadków. Ale zamykać klapy nie musisz ręcznie, wystarczy raz krótko nadepnąć pedał, żeby klapka znów się zamknęła.
Wahadłowiec
Ten pojemnik jest tej samej marki i też ma fajny patent. Z założenia jest wahadłowy, czyli też nie trzeba go dotykać ręką, natomiast klapkę można także podnieść, żeby włożyć do środka coś większego. Jeśli wykorzystacie go do plastików i pokrewnych, to kubeczek po śmietanie możecie wrzucić wahadłowo, a żeby dołożyć karton po mleku – podniesiecie klapkę. Nic mnie tak nie wkurza jak wahadłowa przykrywka do pojemnika, którą trzeba zdjąć w całości, żeby wrzucić do środka coś trochę większego – tu problem jest z głowy!
Małe pod ręką, większe w garażu
Małe mieszkanie wymusza częste wynoszenie śmieci, bo po prostu nie ma gdzie ich trzymać: w przypadku małej kawalerki odpady produkowane w największej ilości trzeba wynosić nawet codziennie. Natomiast jeśli tylko macie pomieszczenie gospodarcze czy garaż, to fajnie mieć w nim na stałe worki na poszczególne rodzaje odpadów, do których przerzucamy śmiecie z mniejszych pojemników, które są pod ręką. Takie szybkie przerzucenie raz dziennie sprawi, że możecie mieć naprawdę nieduże pojemniki pod zlewem czy wolnostojące. To wygodne rozwiązanie, które pozwoli wam zaoszczędzić dużo przestrzeni tam, gdzie jest ona najcenniejsza.
Wszystkie kosze, które pokazałam w dzisiejszym wpisie możecie kupić w moim ulubionym sklepie internetowym Pieknowdomu.pl. Po kliknięciu w zdjęcia przeniesiecie się bezpośrednio do sklepu.
Jeśli interesuje Was temat segregacji śmieci, zapraszam do lektury wpisu o naszych najczęstszych dylematach z tym związanych (KLIKNIJ TUTAJ, żeby przenieść się do wpisu).
TUTAJ KLIKNIJ, żeby przenieść się do filmu o segregacji odpadów, który jakiś czas temu pojawił się na moim kanale YouTube.
Materiał powstał przy współpracy z firmą:
Pieknowdomu.pl
Dzień dobry! Inspiruje Pani mnie Pani Ulu! Ostatnio sprawiłam sobie „Pozamiatane”. To bardzo motywujące kompendium wiedzy:)
Chciałam też napisać, że na blogu wkradł się mały błąd. W zakładce „ŚWIĘTA” są dwie identyczne (pod?)zakładki „WIELKANOC”. Nie jest to rażące, ale może o tym Pani nie wie.
Pozdrawiam serdecznie
P.S.
Najbardziej spodobała mi się kula łazienkowa, więc pewnie kiedyś ją dopadnę 🙂
Dzień dobry! Pani mnie inspiruje Pani Ulu! Ostatnio sprawiłam sobie „Pozamiatane”. To bardzo motywujące kompendium wiedzy:)
Chciałam też napisać, że na blog wkradł się mały błąd. W zakładce „ŚWIĘTA” są dwie identyczne (pod?)zakładki „WIELKANOC”. Nie jest to rażące, ale piszę o tym, bo może Pani o tym nie wie.
Pozdrawiam serdecznie
P.S.
Najbardziej spodobała mi się kula łazienkowa. Pewnie kiedyś ją dopadnę w sklepie online:)
Bardzo dziękuję za uważność! Menu już zostało poprawione 🙂