Sztuka przytulności
Mamy w Polsce nową modę. W sumie to coś, co zawsze było i wszyscy to lubią, tylko tego nie nazywaliśmy. Słowo na to jest, tyle, że po duńsku: „hygge”, czyli po mojemu sztuka przytulności.
Sprawa niby prosta: każdy z nas lubi kiedy jest przytulnie. Ale nie każdy wie, co wpływa na to, że dom czy jakieś okoliczności mają taki właśnie klimat. Okoliczności? Ano tak, bo „hygge” są nie tylko miejsca, ale i sytuacje, relacje a nawet jedzenie.
Zjawisko jest w Danii znane od lat. Duńczycy mają klimat w miarę zbliżony do naszego, co oznacza, że ponad połowę roku spędzają w chłodnym, szaro-wilgotno-zniechęcającym otoczeniu, w którym brakuje światła. Okazuje się jednak, że to piękne tło i super kontrast dla wszystkich przyjemnych rzeczy, które dzieją się w domu. Leniwe poranki, spotkania z przyjaciółmi, wspólne gotowanie jednogarnkowych posiłków, wygodne ubrania, miękkie światło. To wszystko jest „hygge”. Warunek jest jeden: brak perfekcji, „spinki”, presji, starania się za mocno. Hygge ma jeszcze jedną zaletę: ma tyle wersji, ilu jest ludzi – dla każdego to może być coś innego. Może być minimalistyczne, a może być ozdobne, może być w samotności, ale także wśród przyjaciół. Może być nicnierobieniem, a może być aktywnym dniem. Może być w pracy, w domu, ale także na spacerze.
O „hygge” opowiedziała mi Marie Tourell Soderberg – duńska aktorka, autorka książki pt:”Hygge – duńska sztuka szczęścia”. To nie była pierwsza książka którą przeczytałam na ten temat. W tej chwili pojawiło się ich naprawdę dużo. Wiele z nich to poradniki ze złotymi radami typu „kup miękkie koce i połóż je na kanapie” lub „zastąp górne światło małymi lampkami w kilku miejscach pokoju”. Książka Marie jest inna: tu o tym jak „ocieplić” swoje życie i swój dom mówią sami Duńczycy, pokazując przykłady ze swojej codzienności. To przemyślana książka, z bardzo wyselekcjonowanymi zdjęciami, pokazującymi „hygge” w prawdziwych duńskich domach.
Jeśli więc szukacie dla siebie inspiracji do tego, by stworzyć swoje „hygge” wybierzcie książkę Marie (tak przy okazji to super pomysł na prezent). To piękne wydanie można spokojnie położyć sobie na stoliku przy kanapie, żeby sięgać po nią od czasu do czasu i poczytać rozdział albo dwa, a potem zrobić „hygge” po swojemu 🙂
Przy okazji tego spotkania, powstał materiał dla Dzień dobry TVN, który ukaże się już niebawem!
Sądzę, że sztukę przytulności opanowała Pani w swoim domu do perfekcji 🙂
Uwielbiam Pani filmiki i pomysły na dekorację.
Wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam 🙂
Bardzo dziękuję! Rzeczywiście, w moim domu może nie jest idealnie, ale przytulnie na pewno!
Więcej filmików na youtube !! 🙂 Uwilebiam pani filmiki o dekorowaniu oraz sprzątaniu więcej takich ! ;* ? ? ?
Pani Karolino, póki co jeden filmik tygodniowo to szczyt moich możliwości. Więc zapraszam w najbliższą środę – pojawi się nowy!
Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam ! ??
To ja w ten weekend muszę popracować nad Hygge w moim domu 🙂 Co do oświetlenia w domu, to właśnie lubię boczne oświetlenie zamiast górnego, jakoś tak „klimatyczniej” jest 🙂
Pozdrawiam.