Puzzle i planszówki w porządku!
Dzieeeeeń dobry! Kolejny etap wyzwania to puzzle i planszówki, których poukładanie jest czasem niezłą łamigłówką! Jak się za nie zabrać? To bardzo proste!
Planszówki
Kiedy rozpoczęliśmy nasze wyzwanie #ulatujpokój jedno z najbardziej spektakularnych zdjęć przesłała mi Kasia, która przepięknie ogarnęła pokój wspólnie ze swoim synem Jakubem
Od razu rzuciło mi się w oczy, że mają sporo planszówek, więc napisałam, że efekty super, ale ja bym te planszówki ustawiła pionowo. Chwilę później przychodzi kolejna wiadomość:
No i teraz jest FE-NO-ME-NAL-NIE!
Bo planszówki – jak książki – powinny stać pionowo. Wtedy nie ryzykujecie, że cała misterna piramida zawali się kiedy będziecie chcieli wyjąć coś z jej spodu. Właśnie tak ustawione są planszówki w pokoju Rysia.
Planszówek też nie „chomikujcie”. Jeśli nie graliście w coś parę miesięcy, to naprawdę nie ma co trzymać!
PUZZLE
Co do puzzli – z ich przechowywaniem nie powinno być problemu, bo cały czas powinny być w ruchu! Ja – podobnie jak w przypadku ubrań dziecięcych – po prostu wymieniam się ze znajomymi, więc w sumie co ułożymy, to zaraz oddajemy. Mamy więc może ze 2-3 pudełka jednocześnie.
Za to do puzzli jest nieskończona ilość genialnych akcesoriów (zapiszcie je sobie w PlanUlku w pomysłach na prezent dla kogoś, kto kocha układać). Ja nie mam żadnego z tych specjalistycznych, bo… układam na kartonie, który ma chyba 120×80 cm, który kupiłam w sklepie dla plastyków. Karton na co dzień stoi za szafą i wyjeżdża tylko na czas układania. Dzięki temu – jeśli układamy na przykład na stole – możemy przenieść puzzle w inne miejsce i zjeść obiad jak ludzie. Dość często układamy jednak puzzle na platformach w pokoju Rysia (skąd pomysł i jak go realizowałam możecie poczytać w tym wpisie o metamorfozie pokoju Rysia z pokoju dziecięcego w pokój nastolatka KLIK)
Wracając do puzzli, możecie je układać na:
- podstawce do fotela biurowego [KLIK]
- kawałku cienkiej dykty lub sklejki (może być ze sklepu budowlanego, taka o grubości 4 mm, którą można przyciąć w sklepie na dowolny wymiar [KLIK] albo taka z „rozbiórki” starej szafy
- specjalnym, zwijanym podłożu do puzzli (ma tę zaletę, że w sekundę można zwinąć i rozwinąć całość nie niszcząc tego, co już się ułożyło (do znalezienia między innymi na Allegro: KLIK)
- na podstawce-walizce – droga, ale genialna opcja, bo mniejsze formaty można układać siedząc sobie wygodnie na kanapie KLIK!
- dane fragmenty puzzli można sobie sortować w pojemnikach, dzięki którym na ich rozkładanie potrzeba znacznie mniej miejsca KLIK.
Bierzcie się zatem za przegląd czyli dzisiejsze zadanie i miejmy kolejny temat z głowy!
Jeśli dopiero dołączyliście do wyzwania #ulatujpokój i chcecie nadrobić zaległości przychodzę z pomocą: wszystkie dotychczasowe wpisy znajdziecie w zakładce #ulatujpokój, którą znajdziecie w menu głównym bloga. Na skróty przeniesiecie się tam KLIKAJĄC TUTAJ.